Szparagi wychodziły mi nosem i uszami. Miałam ich serdecznie dosyć. Obiecałam sobie, że już nigdy w życiu nie wezmę ich do ust. Minęły lata i Mąż mnie prosił, zrobiłabyś może coś...
Brat podsuwał przepisy, i wydawał ochy i achy.
Stwierdziałm, dobra, próbuję, ale przygodę zaczynam z zielonymi.
I nie zawiodłam się.
Danie wyszło przepyszne.
SPAGHETTI Z PESTO Z ZIELONYCH SZPARAGÓW I NATKI
(źródło: KUCHNIA 05/2014)
300g zielonych szparagów (odłamujemy twarde końce)
60 ml oliwy i odrobiona do podania
sól i świeżo mielony pieprz
2-3 garści listków natki pietruszki
2 ząbki czosnku
1 łyżka drobno startej skórki z cytryny
2 łyżki soku z cytryny
10 filecików z anchois
40 g tartego parmezanu i garść do podania
400 g spaghetti
Szparagi smarujemy odrobioną oliwy , solimy i pieprzymy. Smażymy 8-10 minut na mocno rozgrzanej patelnii grilowej.
Studzimy, kroimy na kawałki i miksujemy w blenderze z resztą oliwy, natką , posiekanym czosnkiem, sokiem i skórką z cytryny, anchois, parmezanem szczyotą soli i pieprzem do smaku.
Makaron gotujemy według instrukcji na opakowaniu.
Odcedzamy zachowując szklankę wody z gotowania.
Mieszamy makaron z pesto, dolewając po trochu jeśli trzeba pozostawioną wodę.
Kładziemy na talerze, skrapiamy oliwą, posypujemy wiórkami parmezanu i dekorujemy natką pietruszki.
SMACZNEGO :-)
Wiesz, pięknie wygląda :) Śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńjaki śliczny kolor! Pesto ze szparagami, to musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńOj i było :)
Usuń