20 listopada 2015

Kurczak z Antyli

Miałam już dosyć w kółko powtarzanych tych samych przepisów. I postanowiłam, że zaskoczę Rodzinę i zrobię coś innego :).
Kurczak, kokos, ananas .
Skończyło się tak, że mnie danie bardzo smakowało. Było pyszne.
Mąż kręcił nosem, że za słodkie, za mdłe - faktycznie dobrze zrobi temu daniu coś ostrego.
A Dziecina moja ... grzebała w talerzu, była dzielna, ale w końcu dostała naleśniki :).

Myślę jednak , że od czasu do czasu warto takie danie zrobić.

 
KURCZAK Z ANTYLI
(źródło: PASCAL KONTRA OKRASA - z moimi zmianami)
 
45g wiórek kokosowych
4 szt. pojedynczych piersi z kurczaka
400 ml mleczka kokosowego
1 szczypta kurkumy
2 pomidory obrane ze skórki i pokorojne w kostkeczkę
2 cebule
2-3 łyżeczki tymianku
75 ml wody
sól i pieprz do smaku
1/2 ananasa pokrojonego w kostkę
3 łyżki posiekanej natki pietruszki 
2 łyżki oleju rzepakowego
200 g ryżu
 
Piersi z kurczaka umyć, osuszyć i pokroić na kawałki. Doprawić solą i pieprzem z obu stron.
Na głębszej patelni rozgrzać 2  łyżki oleju. Wrzucić kurczaka na rozgrzany tłuszcz i obsmazyć z obu stron aż będzie rumiany.. Cebulę pokroić i dodać do kurczaka . Smażyć 3 minuty. Dodać wiórki kokosowe, smażyć około 1 minuty, cały czas mieszając.
Pomidory obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Ananasa pokroić w kostkę.
Dodać do kurczaka mleko kokosowe, wodę, kurkumę, pomidory ananasa i posypać tymiankiem.
Gotować pod przykryciem ok. 30 - 40 minut. Na koniec doprawić solą i pieprzem (sugestia mojego Męża - chili).
Dodać posiekaną natke pietruszki.
Ryż ugotować według instrukcji na opakowaniu.
Potrawę podajemy z ryżem.
 
SMACZNEGO :)
 
 
 

05 listopada 2015

Szarlotka Froda

Kiedy zobaczyłam tą szarlotkę na blogu ANNY, po pierwsze zachwyciła mnie szybkość z jaką się ją robi.
Po drugie kilkakrotnie czytałam cały wpis szukając wzmianki o FRODO BAGGINS. I nie znalazłam :).
Po trzecie u mnie to tak szybko przygotowanie nie trwało. Myślałam, że wszystkie składniki mam, okazało się , że zabrakło mi mąki ziemniaczanej. Na całe szczęście moja Córcia kroiła jabłuszka i przesiewała mąkę, ja szybko pobiegałam do sklepu po mąkę ziemniaczaną :).
Po czwarte było to chyba najdziwniejsze ciasto jakie robiłam. Jak można mieszać posypkę z jabłkami? Okazało się, że można.
Po piate to jedyne zdjęcie , które udało mi się zrobić. Kiedy podałam szarlotkę z lodami znikała tak szybko, że nie udało mi się jej uchwycić po przekrojeniu ;).

 
KANADYJSKA SZARLOTKA FRODA
(źródło : addio pomidory)
 


4 jabłka szara reneta
1,5 szklanki mąki pszennej
5 łyżeczek mąki ziemniaczanej
8 dag masła
1 szklanka brązowego cukru 
1 łyżeczka cynamonu    
2 jajka
2 łyżki mleka
2,25 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki soli
Do tortownicy: 1 łyżka masła i 2 łyżki bułki tartej 
 
    Jabłka obierać, oczyszczyć z gniazd nasiennych i pokroić w grubą kostkę.
Przesiać oba rodzaje mąki, proszek do pieczenia i sól, dodać masło pokrojone w kostkę i rozetrzeć palcami, aż powstanie kruszonka.
Dodać jabłka, cukier (jedną łyżkę pozostawiamy), cynamon oraz jajka ubite z mlekiem.
Wymieszać, przekłożyć do natłuszczonej i wysypanej bułką tartą tortownicy.
Posypać odłożonym cukrem.
 Piec 45 minut w piekarniku nagrzanym do 190°C, na złoty kolor.    
Można podawać z lodami .
 
SMACZNEGO :) 
 

13 października 2015

Czyżby tagliatelle? A nie :) Marchewka.

Kiedy zobaczyłam co udało mi się "wystrugać" z marchewki pomyślałam, że wygląda to idealnie jak dyniowe tagliatelle. I skoro udało mi się samodzielnie zrobić czekoladowe tagliatelle, to myślę, że spróbuję się podjąć takiego wyzwania.
Ale to jednak zwykła marchewka.
W sumie zwykła - niezywkła.
Cieszy oko, a to najważniejsze.
I jest niewiarygodnie prosta do zrobienia.

 
MARCHEWKA
 
3-4 marchewki
sok z połowy cytryny
sól, pieprz
cukier
oliwa z oliwek
 
Marchewkę obrać i ciąć obieraczką wzdłuż marchewki, żeby powstały takie długie paski.
Doprawić do smaku solą, pieprzem, cukrem i sokiem z cytryny.
Polać oliwą.
 
 
SMACZNEGO :)



 
 
 

17 września 2015

Kakaowe ciasto z kruszonką i owocami

 
Jechaliśmy do znajomych, a ponieważ nie lubię przyjeżdżać z pustymi rękami postanowiłam zawieźć ciasto.
Na blogu JOANNY znalazłam ciasto, które mnie zachwyciło.
Niestety sezon truskawkowy już dawno za nami, ale dodałam śliwki i to też był dobry pomysł.

Uchował się tylko jeden kawałek do zdjęcia ;).

 
CIASTO KAKAOWE Z KRUSZONKĄ I OWOCAMI
(źródło: DOMOWE - WYPIEKI)
 
CIASTO:
 
5 jajek
200g cukru
125ml oleju
125ml jogurtu naturalnego
350g mąki pszennej
30g kakao
3 łyżeczki proszku do pieczenia
ok. 500g śliwek
 
KRUSZONKA:
 
150g masła
50g czekolady gorzkiej
180g mąki pszennej
20g kakao
100g cukru
szczypta soli
100g płatków owsianych
 
Przygotować kruszonkę. Czekoladę połamać na kawałki i razem z masłem roztopić w kąpieli wodnej. Mąkę wymieszać z kakao, cukrem, szczyptą soli i płatkami owsianymi. Dodać ciepłą, roztopioną czekoladę z masłem i całość zagnieść na kruszonkę. Odstawić na bok.
Śliwki umyć, wypestkować i pokroić na kawałki.
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i kakao. Odstawić na bok. Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę. Dalej ubijając, dodać stopniowo cukier. Dalej miksując, dodać po jednym żółtku. Zmniejszyć obroty miksera i dodać stopniowo olej z jogurtem. Kolejno dodać mąkę z kakao w 3 porcjach mieszając krótko, tylko do połączenia składników.
Ciasto przełożyć do formy prostokątnej o wymiarach ok. 35x 24cm wysmarowanej margaryną i posypanej bułką tartą. Ułożyć śliwki, posypać kruszonką.
Piec w temp. 180 st. C przez ok. 45 minut (do suchego patyczka).
 
SMACZNEGO :)
 

04 lipca 2015

Różowa lemoniada :-)

Po pierwsze za oknem 32 stopnie. Nie wiem jak Wy, ale dla mnie to jest temperatura, kiedy trochę "odpadam". Mój Mąż z kolei uwielbia takie temperatury. I nic mu nie przeszkadza.
Po drugie są już maliny. I moje Dziecko za nimi przepada :-)
Po trzecie na blogu Olgi zobaczyłam bardzo fajną lemoniadę. I już wiedziałam, że zaspokoję wszystkie gusta :D.



RÓŻOWA LEMONIADA MALINOWO-TRUSKAWKOWO-CYTRYNOWA
 
1 kobiałka malin
2 szklanki pociętych truskawek, bez szypułek
sok z 2 cytryn
4 łyżki cukru
woda
 
Maliny, truskawki, cukier i sok z cytryny wrzucamy do garnuszka i miskujemy blenderem.
Następnie przez sitko przecedzamy zmiksowane owoce.
Sok wlewamy do naczynia , zalewamy wodą , mieszamy i ...


 
SMACZNEGO :-)


02 lipca 2015

Pasta słonecznikowa

Przeczytałam kilka przepisów na pastę słonecznikową. I z tych kilku zrobiłam taką swoją.
Jedna ważna rzecz, ta pasta musi mieć "pazurka". Trzebą ją dobrze doprawić, inaczej będzie mdła.

 
PASTA SŁONECZNIKOWA
 
1 szklanka słonecznika
4 łyżki płatków owsianych
3 suszone pomidory
3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 ząbek czosnku
łyżeczka posiekanej natki pietruszki (można dać więcej)
sól
pieprz
1 łyżeczka chrzanu
 
Słonecznik wrzucić do garnka , zalać woda i gotować przez ok 20 - 25 minut.
W drugim garnku - nalać trochę wodę,zagotować, osolić, wrzucić płatki i gotować przez ok 7 minut.
 
Ugotowany słonecznik odcedzić, dodać ugotowane płatki, koncentrat, czosnek , posiekane suszone pomidory, natkę pietruszki i wszystko zmiksować. Posolić, popieprzyć, dać chrzan .
Doprawić do smaku wedlug gustu.
 
SMACZNEGO :)

18 czerwca 2015

Tort Wuzetka truskawkowy. urodzinowo :)

Lecą latka, lecą.
Tym razem na urodziny moje przygotowałam TORT WUZETKA. Wuzetkę uwielbiam, a ponieważ kocham też truskawki przerobiłam ciasto po mojemu :-).

 
TORT WUZETKA Z TRUSKAWKAMI
(źródło: MOJE WYPIEKI I DESERY Dorota Świątkowska)
 
Ciasto:
6 jajek
150 g drobnego cukru do wypieków
 115 g mąki pszennej
25 g kaka
 40 g masła, roztopionego i wystudzonego
 
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę i kakao przesiać.
Białka oddzielić od żółek. Żółtka utrzeć z połową cukru na jasny, puszysty krem.
Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając resztę cukru. Dodać krem z żółtek i delikatnie wymieszać szpatułką. Do masy delikatnie wmieszać przesianą mąkę i kakao. Wlać masło i równie delikatnie wymieszać.
Tortownicę o średnicy 23 cm wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno). Gotową masę delikatnie przelać do foremki, wyrównać.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 30 minut lub do tzw. suchego patyczka. Przestudzić w formie, następnie wyjąć i wystudzić na kratce. Wystudzony blat przekroić wzdłuż na 2 równe części.
 
Do nasączenia:
kompot truskawkowy
 
Masa śmietankowa:
500 ml śmietany kremówki, schłodzonej
2 łyżki cukru pudru
 2 łyżeczki żelatyny
 
Żelatynę rozpuścić w niewielkiej ilości gorącej wody, lekko przestudzić. Śmietanę ubić, pod koniec dodając cukier puder oraz żelatynę.

 
Dodatkowo:
truskawki
 
Polewa czekoladowa:
60 g czekolady gorzkie
60 g czekolady mlecznej
40 g masła

Masło roztopić w niedużym garnuszku. Zdjąć z ognia, dodać oba rodzaje czekolady. Poczekać aż się roztopią, od czasu do czasu mieszając.
 
 
Składanie tortu:
 
Ułożyc na paterze pierwszy blat. Nasączyć kompotem truskawkowym. Ułożyć przecięte na pół truskawki. Nałożyć bitą śmietanę (część zostawic do dekoracji). Przykryć drugim blatem. Nasączyć kompotem. Polać polewą czekoladową.
Udekorować kleksami z bitej śmietany i truskawkami.
Całośc chłodzić w lodówce przez ok 3 godziny.
 
 

 SMACZNEGO :)
 


 
 
 

11 czerwca 2015

Szybko znikające ziemniaczane gniazdka ;-)

Miałam nie zamieszczać tego postu, bo tak szybko zniknęły te cudeńka, że nie dałam rady zrobić zdjęcia :-). To było jedyne , które sie udało w przelocie pstryknąć.
Ziemniaki duchesse, inna propozycja na ziemniaki . Naprawdę warto zrobić, bo zachwycą nie tylko podniebienie ale i oko.


 
ZIEMNIAKI DUCHESSE
(źródło: Mirabelka)
 
1 kg ziemniaków
1jajko
2 żółtka
7 łyżek mleka
2 łyżki masła
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
 
Ziemniaki obrać, ugotować w osolnej wodzie, odcedzić i odstawić.
Następnie przecisnąć przez praskę.
Dodać masło, jajko, 1 żółtko, szczyptę soli, pieprz i odrobinę gałki muszkatołowej oraz 5 łyżek mleka.
Dokładnie wymieszac.
Masę przełożyć do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie gwiazdy.
Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia wyciskać ze szprycy gniazdka :).
Drugie zółtko z 2 łyżkami mleka rozrobić i posmarować nim gniazdka ziemniaczane.
Piec w 200 st. C przez ok 20 minut.
 
SMACZNEGO :)
 


29 kwietnia 2015

Szagówki z serem i "zielonym" :-)

Nasza rodzina jest rodziną "kluskożerną" i nie boimy się do tego przyznać :-).
Dlatego , gdy zobaczyliśmy te szagówki w programie POLSKA MOLSKIEJ koniecznie należało je zrobić.
W sumie to takie nasze kopytka, ale ja kopytek nigdy nie podpiekam. Stąd troche inny smak.
Przerobiliśmy je trochę po naszemu i wyszło mega pyszne danie .

 
SZAGÓWKI Z SEREM
 
1 kg ziemniaków
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1-2 jajka
szczypta soli
masło
natka pietruszki
oliwa z oliwek
tarty parmezan lub chedar
 
 
Ziemniaki ugotować w mundurkach w osolonej wodzie.
Następnie ugotowane i obrane ziemniaki przecisnąć przez praskę. Dodać jajka i całość delikatnie zagnieść. Do masy dodać obydwie mąki i zagniatać aż ciasto będzie dobrze wyrobione i możliwe do krojenia nożem. Ciasto podzielić na części i z każdej uformować wałek i wykrawać z niego ukośne kopytka.
Zagotować wodę i do osolonego wrzątku wrzucać kluski, gotować ok. 2 minut od wypłynięcia na powierzchnię.
Wyłowić kluski .
Rozgrzać patelnie , dodać masło i na rozpuszczone masło wrzucać szagówki. Podpiekać z każdej strony, tak żeby były ładnie zrumienione.
 
Natkę pietruszki posiekać i delikatnie wymieszać z oliwą z oliwek.
 
Na talerz wykładać szagówki, posypać tartym serem i posypać natką.
 
SMACZNEGO :-)
 
 
 

24 kwietnia 2015

Marchewka + kasza jaglana = przepyszna pasta

Ostatnio zauważyłam, że mam mniej sił. Po prostu mi się nie chce gotować. Nie i już.
Zauważyłam też, że nie mam już po prostu żadnych pomysłów na śniadania. Zwłaszcza jest problem jeżeli chodzi o dziecko. Ciągle te same kanapki: szynka, ser, szynka , ser....
Postanowiłam "wejść" w związek z pastami :-).

Pogrzebałam w necie, powypisywalam sobie przeróżne smaki i na pierwszy ogień ujęła mnie za serce pasta z marchewki. Dodałam to co uważałam za stosowne. I muszę Wam powiedzieć, że wyszło coś MEGA PYSZNEGO :).

 
PASTA Z MARCHEWKI I KASZY JAGLANEJ
 
3-4 marchewki
1 cebula
2-3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
100 g kaszy jaglanej
4 goździki
listek laurowy
sól, pieprz
szczypta curry
1 łyżeczka sambal oelek (lub coś ostrego)
łyżka oleju
 
Ugotować kaszę jaglaną.
Marchewki obrać i zetrzeć na tarce. Cebulkę obrać i posiekać.
Na patelni rozgrzać olej i wrzucić cebulę, marchewkę , goździki, listek laurowy. I dusić aż marchewka będzie miękka.
Dodać koncentrat i dokładnie wymieszać.
Marchewkę wymieszać razem z kaszą i doprawić, solą, pieprzem, curry i czymś ostrym.
Wszystko zmiksować.
 
SMACZNEGO :-)

02 kwietnia 2015

Śląski obiad świąteczny - rolady, czerwona kapusta i kluski

Jestem pewna, że w okresie świątecznym na wielu śląskich stołach zagości typowo śląski obiad. Czyli pyszna wołowa rolada, czerwona kapusta i kluski.

Zacznijmy zatem od rolad. Jeżeli chodzi o solenie i pieprzenie mięsa , pamietam jak kiedyś "pani z mięsnego" uczyła mnie, że doprawiamy rolady dopiero jak będą miękkie. I tak też robię.

 
ROLADY
 
3 plastry wołowego mięsa ( ilość uzależniona jest od ilości osób :) )
2 ogórki kiszone
1 cebula
3 łyżeczki musztardy
plaster wędzonego boczku
sól, pieprz
olej
ziele angielskie, listek laurowy
 
 
Plastry wołowiny należy rozbić cieńko tak żeby były podłużne.
Cebulę należy pokroic w piórka, boczek należy pokroić w takie słupki, i ogórek również należy pokroić w słupki.
Każde mięso smarujemy z jednej tylko strony musztardą i układany ogórek , cebulę i boczek.
Teraz nalezy zwinąć dokładnie rolady i obwiązać je białym sznurkiem czy nitką, żeby się w trakcie smażenia nie rozpadły.
W garnku rozgrzewamy olej i smażymy je z każdej strony, żeby się ładnie zarumieniły.
Dorzucamy kilka ziarenek ziela angielskiego i listek laurowy, podlewany delikatnie wodą i dusimy tak dlugo aż mięso będzie miękkie (ok. 2 godzin). Oczywiście w trakcie smażenia należy pamiętać, żeby podlewać rolady wodą, a najlepiej wcześniej przygotowanym bulionem.
Jeszcze w trakcie smażenia, ale kiedy mięso już będzie miękkie solimy i pieprzymy z każdej strony.
 
KAPUSTA CZERWONA
 
 
 
1 główka kapusty czerwonej
1 łyżka miodu
1 łyżka masła
5 ziarenek ziela angielskiego
2 listki laurowe
cebula
ocet
1 jabłko
sól, pieprz
 
 
Kapustę drobno poszatkować. Na dno garna nalać trochę wody, dać masło i włozyć kapustę. Dodać ziele angielskie, listki laurowe i miód.
Gotować do miękkości.
 
Cebulę drobno posiekać. Jabłko obrać i zetrzeć na tarce.
Kiedy kapusta będzie miękka, odcedzamy i dodajemy ze dwie łyzki octu. Wymieszać. następnie dodajemy cebulę, mieszamy. Dodajemy jabłko, mieszamy. I doprawiamy solą , pieprzem i octem jeszcze w razie konieczności.
 
Roladę (pamiętajcie o zdjęciu sznurków) podajemy z kapustą i kluskami białymi, albo szarymi. Do tego jeszcze kompot.
Mniam mniam .
 
 
 
SMACZNEGO :)
 
 
 
 
 
 
 
 
 

19 marca 2015

12 marca 2015

Pasztet z soczewicy ze śliwką

Ten pasztet z pewnością zagości na naszym stole wielkanocnym.
Już Mąż się pytał "czy aby napewno go zrobię".
Jest prosty do wykonania i bardzo smaczny.

 
PASZTET Z SOCZEWICY ZE ŚLIWKĄ
(źródło: JADŁONOMIA)
 
2 szklanki ugotowanej brązowej lub zielonej soczewicy / około 200 g suchej soczewicy
 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej / około 100 g suchej kaszy
100 ml oleju
2 cebule
10 suszonych śliwek
2 - 3 łyżki sosu sojowego 
2 liście laurowe
2 ziarna ziela angielskiego
2 goździki
1 ziarno jałowca
3/4 łyżeczki majeranku
1/2 łyżeczki cząbru
szczypta gałki muszkatołowej 
sól i czarny pieprz
kilka łyżek oleju do smażenia
 
Cebulę pokroić w kostkę, na patelni rozgrzać olej i dodać cebulę razem z liściem laurowym zielem angielskim, goździkami oraz jałowcem. Smażyć na niedużym ogniu do czasu, aż cebula się zeszkli, wtedy wyjąć przyprawy i wyrzucić.
Cebulę dodać do ugotowanej soczewicy razem z kaszą jaglaną, olejem, sosem sojowym, szczyptą soli i resztą przypraw. Zmiksować przy pomocy ręcznego blendera na gładką masę, spróbować i doprawić do smaku większą ilością soli, jeśli jest taka potrzeba. 
Foremkę wysmarować olejem lub wyłożyć papierem do pieczenia i wylać 2/3 masy pasztetowej. Delikatnie wcisnąć w masę śliwki, uważająć, żeby nie było między nimi przerw. Wylać resztę masy.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni, pasztet piec przez 40 - 45 minut. Następnie wystudzić przez całą noc w foremce, rano wyjąć pasztet z formy i podawać. 
 
 
SMACZNEGO :)
 
 

11 marca 2015

Książka wędruje do ...

Kochane dziewczyny, wczorajsze losowanie odbywało się wśród wielkiej radości maszyny losującej :) czyli 10 letniej pannicy. I ta oto łapka wylosowała ....
 
ULA HERBIS.
 
Ula proszę o kontakt mailowy kucharzytrzech@gmail.com  - prześlij mi prosze swój adres, żebym mogła wysłać Ci STULETNIĄ GOSPODĘ .

10 marca 2015

Muffinki z coca-colą

Przepyszne, szybkie mufinki. W sam raz na niedzielne popołudnie .
Więcej nic nie trzeba dodawać. :)

 
MUFFINKI Z COCA-COLĄ
(źródło: MOJE WYPIEKI)
 
200 g mąki pszennej
 2 łyżeczki proszku do pieczenia
 4 płaskie łyżki kakao (1 łyżka = 15 ml)
 160 g ciemnego cukru muscovado
150 ml napoju gazowanego typu Coca - Cola
 100 ml oleju słonecznikowego
 2 jajka
 
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
W jednym naczyniu wymieszać suche składniki: mąkę, proszek, kakao, cukier.
W drugim mokre - roztrzepane jajka, colę, olej..
Połączyć zawartość obu naczyń, mieszając krótko, tylko do połączenia się składników.
Foremkę do muffinek wyłożyć papilotkami, nałożyć do nich ciasta, do 3/4 wysokości papilotki. Piec w temperaturze 200ºC około 25 minut, do tzw. suchego patyczka.
 
Wieczorem zapraszam na rozstrzygnięcie losowania :-)
 
SMACZNEGO.
 

06 marca 2015

Pyszne śniadanie czyli bajgle żytnie

Ten przepis z pewnością wejdzie do naszego codziennego jadłospisu.
Kiedy córka zobaczyła te bajgle na stronie LAWENDOWEGO DOMU powiedziała, że koniecznie chce takie do szkoły na śniadanie. Można "poszpanować" w szkole zdrowym sniadaniem :). I to ONA dzielnie wyrabiała ciasto przez 10 minut.
Piekłyśmy je zatem wspólnie wieczorem.
I gdyby tylko można było wejść do piekarnika to zostałyby pożarte na gorąco prosto z blachy.
Najlepsze sa takie świeże. Na drugi dzień też są dobre, ale świeższe lepsze :). Jedne posypałam makiem, drugie sezamem :).

 
DOMOWE BAJGLE ŻYTNIE
(źródło: LAWENDOWY DOM)
 
300 g mąki żytniej razowej
200 g mąki pszennej
opakowanie drożdży instant
łyżeczka cukru
łyżeczka soli
300 ml ciepłej wody
50 ml oleju
2 łyżki miodu
białko
sezam
mak
 
Oba rodzaje mąki wsypać do miski, dodać drożdże, cukier i sól.
Wymieszać suche składniki i przygotować 300 ml ciepłej wody wymieszanej z olejem. Cały czas mieszając wlewać stopniowo płyn. Ciasto dokładnie zagnieść, tak by wszystkie składniki się połączyły, a następnie wyrabiać przynajmniej 10 minut.
Gotowe ciasto podzielić na 12 kawałków tej samej wielkości. Każdy uformować w wałeczek średnicy ok. półtora cm i skleić oba końce. Uformowane bajgle ułożyć na stolnicy lekko oprószonej mąką, przykryć ściereczką i odstawić na 30 minut do wyrośnięcia. Nagrzać piekarnik do 250 st.C.
W dużym płaskim rondlu zagotować wodę, dodać do niej miód. Przygotować blachę wyłożoną papierem do pieczenia.  Wyrośnięte bajgle wkładać partiami do gotującej się wody. Gotować po 2 minuty z każdej strony, następnie wyławiać cedzakową łyżką i układać na blasze. Posmarować białkiem posypać sezamem lub makiem i wstawić do nagrzanego piekarnika.
 Piec ok. 20 minut, aż się ładnie przyrumienią.
 
 

SMACZNEGO :)
 
I oczywiście przypominam o książce do oddania .
 
 
 

04 marca 2015

STULETNIA GOSPODA - książka do oddania

Kochani , ponieważ otrzymałam kilka @ z pytaniami, juz na nie odpowiadam:
 
- NIE, nie trzeba mieć bloga kulinarnego :)
- NIE, nie trzeba organziować zabawy związanej z przekazaniem książki
- TAK, Mama, Siostra, Przyjaciółka, sąsiadka to również idealne kandydatki do przekazania książki :).
 
Tak więc bawcie się dobrze. I nie zapomnijcie zostawić informacji w komentarzu w tym poście :-).

02 marca 2015

Oddam w dobre ręce książkę STULETNIA GOSPODA. :-)

Końcem roku otrzymałam cudowny prezent od kochanej EWELINY.
W tym zawiniętym prostokącie :-) była książka STULETNIA GOSPODA. Chciałam ją przeczytać i odesłać. Ale Ewelajna, powiedziała, że nie. Mam ją zatrzymać, albo podarować...
Książkę pochłonęłam raz dwa. Uwielbiam takie książki, które przeplatane są przepisami.
I miałam ogromną chęć ją zatrzymać, ale... Nie. Posyłam ją dalej w Polskę. Zobaczymy co z tego wyjdzie :-).
Co należy zrobić żeby ją otrzymać?
Hm..  W sumie to niewiele.
1. W komentarzu wystarczy mnie powiadomić, że i owszem jest się chętnym na  książkę.
2. Dać słowo honoru, że po przeczytaniu książka powędruje w inne dobre ręce. :-) Taki łańcuszek, a co ...
3. Jak dodasz mnie do obserwowanych będzie miło, ale to nie jest konieczne.

I już.
Aaaa. Na zgłosznia czekam do końca Dnia Kobiet :). Czyli do 8 marca 2015.
Potem zrobimy uroczyste losowanie i książka powędruje do kogoś w Polsce.

 
BAWCIE SIĘ DOBRZE :)
 
 




25 lutego 2015

BRUKSELKA na gęsto

Mam koleżankę. Ona ma córkę. Teraz już ta córka jest prawie dorosła.
Ale już na zawsze zostanie w mojej głowie obraz, jak mała trzyletnia dziewczynka siedzi przy stole i po prostu pochłania brukselkę. Zresztą zostało jej tak do dzisiaj.

U mnie w domu brukselki się jakoś nie jadło. Nie wiem czy Mama nie potrafiła jej przygotować czy jej nie lubiła.
Wiem , że z każdej zupy jednak ją wydłubywałam i odkładałam na bok.
Gorzka. Niedobra. Taka własnie była dla mnie ta "mała kapustka".

Jakiś czas temu kupując warzywa stwierdziłam, a co mi tam. Kupiłam garstę, dosłownie garstkę brukselek na spróbowanie.

Wyszły dobre. :-) Nie powiem, że od razu zostanę wielką fanką brukselki, ale ,może już nie będę nią tak gardzić ;).

 
BRUKSELKA NA GĘSTO
 
garść brukselki :)
1 łyżka masła
1/2 łyżki bułki tartej
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
 
Brukselkę obrać z pierwszych liści i ten twardy trzonek naciąć na krzyż. Opłukać w zimnej wodzie.
Zagotować wodę. Bruskelkę wrzucić do wrzątku z dodatkiem soli i cukru.
Gotować jakies 8 minut.
Odsączyć.
W garnuszku rozgrzać masło , dodać brukselkę i posypać bułką tartą. Wszystko delikatnie zamieszać i od razu podawać.
 
SMACZNEGO :)

23 lutego 2015

Risotto z porem i ziemniakami. Mój pierwszy raz :)

Do przygotowania risotta podchodziłam już kilka razy.
Zawsze się bałam.
Kiedy w końcu ten mój strach przemogłam okazało się, że to przecież nic trudnego.
Wystarczy mieszać ;).

To moje pierwsze , wspaniałe i pyszne w smaku risotto , korzystałam z przepisu Asi. Dodatkowo ciekawa byłam jak to ryż i ziemniaki ....
Teraz koniecznie muszę wypróbować inne przepisy .

 
RISOTTO Z POREM I ZIEMNIAKAMI
(źródło: KWESTIA SMAKU)
 
 4 łyżki masła 
1 mała cebula 
1 por 
1 łyżka oliwy extra vergine 
2 - 3 nieduże ziemniaki 
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz 
płatki chili do smaku 
1 łyżeczka suszonego tymianku 
1/2 łyżeczki suszonego estragonu
  150 g ryżu na risotto 
1/2 szklanki białego wytrawnego wina 
około 3 szklanek bulionu 
1/3 szklanki tartego parmezanu



 
Roztopić połowę ilości masła w garnku (najlepiej w miarę wysokim) i dodać drobno posiekaną cebulę i zeszklić ją mieszają od czasu do czasu przez około 5 - 7 minut.
Obrać pora z zewnętrznych twardych liści, odciąć ciemnozielone końce pozostawiając tylko jasnozieloną i białą część. Przekroić wzdłuż na 4 części i dokładnie opłukać pod bieżącą wodą. Pokroić w poprzek na kawałki. Dodać do cebuli w garnku wraz z 1 łyżką oliwy extra vergine i mieszając smażyć na umiarkowanym ogniu przez około 2 - 3 minuty.
Obrać ziemniaki, opłukać i pokroić w malutką kosteczkę (nie więcej niż 1/2 cm). Wrzucić do garnka z porami i doprawić solą oraz pieprzem. Dodać chili, tymianek, estragon i smażyć przez około 4 minuty od czasu do czasu mieszając.
Wsypać ryż i podsmażyć go przez 1 - 2 minuty, wlać wino i gotować przez około 1 - 2 minuty aż całe wino wyparuje.
Zagotować bulion i trzymać go na malutkim ogniu. Wlać pół szklanki bulionu do garnka z risotto i gotować na średnim ogniu aż cały płyn zostanie wchłonięty przez ryż i warzywa. Dodać kolejną porcję bulionu (1/2 szklanki) i gotować jak poprzednio. Gdy cały płyn zostanie wchłonięty, dodać następną porcję bulionu i tak gotować risotto do czasu aż ryż i ziemniaki będą miękkie (ryż powinien pozostać lekko twardy w środku). Warzywa i ryż powinny być otoczone gęstym sosem.
Dodać resztę masła i tarty parmezan, wymieszać i odstawić z ognia. Zostawić pod przykryciem na 2 - 3 minuty. Od razu podawać.

 
SMACZNEGO :)