27 kwietnia 2010

Ciasto maślankowe

Kiedyś, kiedyś piekłam ciasto maślankowe. Niestety gdzieś zapodziałam przepis.
I na blogu Mirabelki odkryłam super fajny przepis.
Ciasto wychodzi przepyszne!
Mniam, nawet teraz jak piszę mam ochotę zaraz iśc do kuchni i upiec kolejne!


CIASTO MAŚLANKOWE

3 i 3/4 szklanki mąki
3 jajka
1 i 1/2 szklanki cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
1 i 1/2 szklanki maślanki
3/4 szklanki oleju
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
owoce (ja miałam tylko jabłka, a miałam ochotę na coś innego, dlatego użyłam musu truskawkowego)

Kruszonka:
1/2 kostki masła miękkiego.
1/2 szklanki cukru
6-7 łyżek mąki

Jajka zmiksowac z cukrem i cukrem waniliowym. Dodac maślankę, olej - zmiksowac. Dodac mąkę i proszek. Wszystko zmiksowac.
Ciasto wylac na blachę wysmarowaną tłuszczem i posypaną bułką tartą.
Na ciasto ułożyc owoce (albo mus).
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez 20-25 minut.
W międzyczasie przygotowac kruszonkę: masło wymieszac z cukrem i dodac mąkę. Wszystko razem zagnieśc.
Po 20-25 minutach wyjąc ciasto, posypac kruszonką i włożyc znowu do piekarnika. Zwiększyc temp. do 200 st. C i piec jeszcze ok. 30 minut.

SMACZNEGO :)

21 kwietnia 2010

Naleśniki z sosem truskawkowym

Było po męsku, czas po babsku :-)
Chociaż znam kilku mężczyzn, którzy lubią takie obiady na słodko.
Odgrzebałam w zamrażarce ostatnią butelkę, którą miałam zamrożoną z musem truskawkowym i część poszła do naleśników.
Warto sobie przygotować na zimę takie zapasy. Czyli truskawki z dodatkiem cukru miksujemy i przelewamy do butelek plastikowych. Po co? Po to, żeby w razie zachcianki odkroić sobie kawałek i rozmrozić, a resztę schować do zamrażarki :).


NALEŚNIKI Z SOSEM TRUSKAWKOWYM

A co do tych naleśników, to rzecz bardzo prosta.
Przygotować naleśniki. Posmarować serkiem waniliowym, lub konfiturą :). Złożyć. I polać sosem truskawkowym. Można ten sos wymieszać np. ze śmietaną.
Ot cała sprawa.
I jak pysznie ;)

SMACZNEGO :)

20 kwietnia 2010

Męskie jedzenie

Nie ma co przedłużac tylko od razu należy przejśc do rzeczy.
Podobno facet musi zjeśc treściwie i dużo. A figa ;). Mój chłop jest inny. Lubi gotowac, lubi smakowac i ważne  zeby nie było tłusto :-))))
A jednak od czasu do czasu przychodzi ochota właśnie ta takie coś.


GOLONKO Z PANCKRAUTEM

Najpierw golonko trzeba ugotowac do miękkości w warzywach. Czyli do wody wrzucic goloneczko, marchew obraną, pietruszkę, seler i cebulę, no i 2-3 ząbki czosnki. Gotowac tak długo aż golonko będzie miękkie.

Kapustę kiszoną poszatkowac i ugotowac z listkiem laurowym, zielem angielskim i kminkiem.
Kilka ziemniaków obrac i ugotowac. Kapustę odsączyc dorzucic poszatkowaną cebulkę. Dorzucic do kapusty miękkie ziemniaki i wszystko razem porządnie ugnieśc. Doprawic do smaku solą, pieprzem i maggi.

No i podac :) Golonko, panckraut, musztarda i chrzan, no i ... piwo :-)

SMACZNEGO .

17 kwietnia 2010

Sałatka z brokułów

Taka sałatka powinna należec do kategorii, co masz w lodówce wrzucaj do miski.
Miałam ochotę na brokuła i wyszło mi takie oto coś :)


SAŁATKA Z BROKUŁAMI

brokuł
puszka kukurydzy
żółty ser
por
szynka
papryka czerwona (u mnie konserwowa)
2 ząbki czosnku
majonez

Brokuła podzielic na cząstki i ugotowac na parze, tak "al dente".
Kukurydzę odcedzic.
Żółty ser pokroic w kostkę (ilośc wedlug upodobań).
Białą częśc pora poszatkowac. Paprykę pokroic w kostkę. Kilka plasterków szynki pokroic w kostkę.
Wszystko wrzucic do miski.
2-3 łyżki majonezu wymieszac z rozgniecionym czosnkiem.
Dodac skladników sałatki. Wymieszac. Ewentualnie doprawic do smaku solą i pieprzem.

SMACZNEGO :)

14 kwietnia 2010

Wariacja na temat wodzionki

Ostatnie dni skłaniają ku refleksji, wyciszeniu...
Nawet wiosna nie wybuchła od razy gamą kolorów słonecznych.

Ale mimo wszystko...
Jest coś , co sprawia, że w naszej rodzinie wiosna jest MOCNO odczuwana.
Są to zielone listki. Czosnek niedzwiedzi zaczyna rosnąc. Niestety szybko się pojawia i szybko znika...

Dlatego dziś nasza domowa wodzionka w odsłonie wiosennej.


WARIACJA NA TEMAT WODZIONKI

woda wrząca
chleb czerstwy
czosnek
czosnek niedźwiedzi (kilka listków)
oliwa
pieprz
kostka bulionowa

Do miski wygnieśc 2 ząbki czosnku. Dodac odrobinę (1/4) rozgniecionej kostki rosołowej, pieprz, zalac wrzątkiem. Dodac oliwę (lub masło).
Chleb pokroic w kostki. Dodac do miski. Posypac zielonym czosnkiem niedźwiedzim.

A prawdziwą wodzionkę robi się tak:
Do miski wgnieśc rozgnieciony czosnek, dodac maggi, zalac wrzątkiem. Dac łyżkę smalcu i dodac kostki chleba.

SMACZNEGO :)

09 kwietnia 2010

Pasztet z soczewicy

Przed świętami stwierdziłam, że zrobię pasztet. Z mięs. Mam bardzo fajny przepis, sprawdzony i , że zrobię.
Potem stwierdziłam, że może jednak pasztetu nie będzie .

Przyszła Wielka Sobota. Szykujemy w trójkę koszyczek i tak sobie mruczymy:
- Zjadłbym coś.
- No, ja też. A najlepiej pasztet. Z żurawinką.
- No, byłby dobry . Tylko ja chcę jakiś warzywny.

I nie było bata, po powrocie z Kościoła, raz, dwa i powstał pasztet z soczewicy.

Pamiętajcie, że pasztet musi byc naprawdę dobrze doprawiony, żeby smak się nie zgubił podczas pieczenia. Nie napiszę dokładnie ile danej przyprawy nalezy sypnąc, bo to już kwestia gustu. I następnym razem zmiksuje soczewicę, żeby powstała taka "papka". Ja ją rozgotowałam i myślałam, że to wystarczy. Niby wystarczyło, ale jednak lepiej zmiksowac :))


PASZTET Z SOCZEWICY

szklanka zielonej soczewicy
ziele angielskie
liśc laurowy
2 duże marchewki
pietruszka
3 cebule
3 ząbki czosnku
jajko
kminek mielony
imbir
kolendra
tymianek
świeżo zmielony pieprz
jałowiec rozgnieciony
chilli
sól
majeranek
olej

Soczewicę ugotowac do miękkości razem z zielem angielskim i liściem laurowym.
Marchewki i pietruszkę obrac i zetrzec na tarce.
Cebulę i czosnek poszatkowac.
Olej rozgrzac na patelni, wrzucic cebulę i czosnek, zeszklic, dodac marchewkę i pietruszkę. Podsmażyc.
Ugotowaną soczewicę wymieszac z jajkiem,  marchewką, pietruszką, cebulą i czosnkiem, dodac przyprawy.
Formę (keksówkę) wysmarowac tluszczem i posypac bułką tartą. Wyłożyc nadzienie.
Piec w 180 st. C przez 45-60 minut.

SMACZNEGO :)

08 kwietnia 2010

Babka piaskowa

Święta, Święta i ...  po świętach :-)
Ale przepisy zostały.
I coby nie przedlużac na pierwszy ogień idzie babka pisakowa znaleziona w książce CIASTA, CIASTKA, CIASTECZKA Jana Czernikowskiego.


BABKA PIASKOWA

20 dkg mąki pszennej
5 dkg mąki ziemniaczanej
20 dkg cukru
12 i 1/2 dkg masła
4 jajka
4 łyżki mleka
pół paczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
3 łyżki kakao
cukier puder do posypania

Masło zmiksowac na pianę. Dodawac kolejno jajka, cukier, mąkę z proszkiem do pieczenia i mleko. Wszystko zmiksowac na puszystą masę. 1/3 ciasta przelożyc do innej miski i dodac kakao - zmiksowac.
Białe ciasto wyłożyc do formy babkowej. Dodac ciemne ciasto. Łyżką delikatnie zamieszac.
Piec w 180 st. C przez ok. 40 minut. Sprawdzac patyczkiem czy w środku już jest suche.
Ostudzone ciasto wyłożyc z formy i posypac cukrem pudrem.



SMACZNEGO :)

02 kwietnia 2010

Życzenia

Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych

najserdeczniejsze życzenia pomyślności

oraz wiele radości w (miejmy nadzieję) ciepłe, wiosenne dni
 
wszystkim zaglądającym na mojego, a właściwie naszego rodzinnego bloga
 
życzymy
 
CAŁA TRÓJKA KUCHARZY :)