10 lutego 2010

Pieczone pączki z dziurką

Jutro tłusty czwartek.
Uwielbiam pączki! Tak, tak, bardzoooo je lubię :).
Niestety usmażyc ich nie potrafię :(. Raz miałam jedno podejście, i ... częśc wyszła ok, reszta za bardzo się spiekła , a w środku niestety była surowa :-((. No, nic, kolejne podejście zrobię napewno. Chodzi mi o takie smażone pączki.
Ale, na blogu Dorotus76 znalazłam przepis idealny dla siebie. Ciasta drożdżowego już na szczęście się nie boję, zrobiłam, wstawiłam do piekarnika, a potem... objadałam się pysznymi oponkami.
Są inne niż nasze tradycyjne pączki, ale pyszne są. To nie ulega wątpliwości. :)


PĄCZKI PIECZONE

1 1/3 szklanki ciepłego mleka
14 g drożdży świeżych
2 łyżki miękkiego masła
2/3 szklanki cukru
2 jajka
5 szklanek mąki pszennej
1 łyżeczka soli

Drożdże rozkruszyc i wymieszac w mleku. Dodac łyżkę cukru i łyżkę mąki. Zamieszac i zostawic na 15 minut.
Następnie do mleka dodac masło i cukier. Wymieszac roztrzepane jajka, dodac mąkę i sól, wyrobic ciasto. Ciasto powinno byc elastyczne, nie może przyklejac się do rąk. Odstawic w ciepłe miejsce , aż podwoi swoją objętośc.
Po tym czasie, krótko wyrobic ciasto. Rozwałkowac na grubośc ok. 13 mm, szklanką wycinac koła i mniejszą foremką lub kieliszkiem wycinac w środku mniejsze kółeczka. Tak, aby powstał kształt oponek.
Układac na blaszce wysmarowanej masłem i posypanej mąką. Przykryc i zostawic na 45 minut, aż się "napuszą".
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez 8-10 minut.

Cukier do obtoczenia:
100 g masła
1,5 szklanki cukru drobnego
1 łyżka cynamonu

W czasie kiedy pączki się pieką roztopic masło i cukier wymieszac w miseczce z cynamonem.
Pączki po upieczeniu zostawic na ok. 2 minuty , następnie zanurzyc w maśle i obtoczyc w cukrze. Odstawiac na kratkę do wystudzenia.

A potem... to już kubek kawki lub naszej ulubionej herbatki i można jeśc ;)

SMACZNEGO :)





4 komentarze:

  1. Jeszcze nie robiłam pączków. Ani pieczonych ani smażonych i chyba nie bede robić. A Twoje bardzo fajne są - pączki z dziurką:)
    PozdrówkI!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Owszem, są całkiem smaczne, ale zupełnie inne niż pączki, których jutro oczekujemy :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Majanko, w takim razie - częstuj sie :D

    Kuba - no to fakt, są inne niż te z jutrzejszego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też miałam w planach pieczone pączki, ale czasu mi już na nie z pewnością nie starczy. Przynajmniej nie do jutra :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Zapraszam do czytania, gotowania i zyczę smacznego :)