A nasz najmłodszy kuchcik :) chyba jeszcze bardziej. Ryby pieczone, ryby z puszki, i pasty rybne :-).
Cieszy mnie to bardzo, bo znam dzieci, które na słowo ryba kręcą nosem.
PASTA Z TUŃCZYKA
puszka tuńczyka
2 jajka ugotowane na twardo
2-3 ogórki konserwowe
mała cebula
sól, pieprz
łyżeczka musztardy
łyżeczka majonezu
Dodatkowo:
liście sałaty
szczypiorek
Tuńczyk odsączyc. Jajka pokroic w drobną kosteczkę. Ogórki pokroic w drobną kosteczkę. Cebulę drobniutko poszatkowac. Wszystko razem wymieszac. Dodac musztardę i majonez. Doprawic do smaku.
I w sumie... można by już jeśc, ale ...
Ja czasami umilam mojej kuchcikowej rodzince tą pastę. Łyżkę takiej pasty nakładam na sałatę, zawijam jak roladkę i obwiązuję szczypiorkiem :)
SMACZNEGO :)
Ach u nas to tylko jak kocham tunczyka reszta rodzinka tak jak niktore dzieci kreca nosem hehhe ;) A pasta wyglada pysznie i chetnie bym skosztowla,bo akurat pieke buleczki mniam :))
OdpowiedzUsuńGosiu to może Ty piecz buleczki, ja zaraz bede u Ciebie z pastą ;))))
OdpowiedzUsuńWitam się :) Oglądam sobie właśnie Twój blog, spodobała mi się pasta z tuńczyka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Aniu :-) cieszy mnie to bardzo
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko