Oczywiście każda taka jej sałatka powoduje ochotę na jeszcze więcej. Ostatnio poczęstowała mnie sałatką z selerem, ananasem itp....
Wróciłam do domu. Pierwsze co zrobiłam to zajrzałam do lodówki i robiąc przegląd tzw. tygodnia wyszła mi taka oto sałatka. Ananasa niestety nie miałam :)
SAŁATKA Z PORA, SELERA, KUKURYDZY i SZYNKI
1 por
słoiczek selera
puszka kukrydzy
10 dag szynki
sól, pieprz
majonez
Por drobno kroimy na półtalarki. Seler dokładnie odsączamy i siekamy.
Kukurydzę odsączyć. Szynkę pokroić w kosteczkę.
Wszystko razem wymieszać. Dodać majonez (wedlug gustu), posolić, popieprzyć.
I już mozna jeść.
SMACZNEGO :)
Ma ktoś jeszcze ochotę? Bo już mało zostało ;)
Bardzo podba mi sie ta saltka ;)Ach wiem ze by mi posmakowala
OdpowiedzUsuńSałatka typu "spoko wodza", czyli nieskomplikowana, wyluzowana i świetna do pojedzenia.
OdpowiedzUsuńAntoni podoba mi sie ta nazwa :))
OdpowiedzUsuńGosiu, bo takie salateczki smakowite są :))
Pozdrawiam zimowo :D
Fajnie z taką Basią pracować. Pozdrawiam przedświątecznie.
OdpowiedzUsuńLo, oj fajnie, fajnie ...
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądająca sałatka ^^ Będę częściej zaglądać do tego bloga bardzo mnie zaciekawił:D Życzę powodzenia
OdpowiedzUsuń