Lubię klimatyczne kawiarenki, których niestety jest tak mało...
A pierwsza kawę podała mi Babcia... Taką prawdziwą. Po kryjomu, żeby Mama się nie dowiedziała. Pamiętam, że wtedy mi nie smakowała, była taka ... inna, ale czułam się taka dorosła :) Miałam chyba 13-14 lat...
Zresztą u Babci kawa stała zawsze w dzbanku na piecu... Zawsze była ciepła i ten magiczny zapach ....
Nie wiem gdzie znalazłam przepis na kawę po turecku. Nie mam niestety możliwości delektowania się w 100% doskonalym smakiem kawy, dlatego radzę sobie właśnie tak.
KAWA PO TURECKU
2 łyżeczki kawy mielonej
1 łyżeczka cukru
1,5 szklanki wody
Kawę wymieszać z cukrem i zalać wodą. Doprowadzić do wrzenia., zestawić z ognia, tak aby piana opadła. Znowu zagotować i odstawić na 3 minuty. Lekko zamieszać i jeszcze raz zagotować. Przelać do filiżanki.
Ja zawsze dolewam sobie śmietanki do kawy :)
Oczywiście dodaję to do akcji CZAS NA KAWE, którą prowadzi Majazteca.
A wiesz, ze ja kawy po turecku jeszcze nie pilam? Koniecznie musze to nadrobic :))
OdpowiedzUsuńJestes pierwsza osoba, ktora dodala przepis w ramach akcji :) Szybka z Ciebie Kobitka :))
Pozdrawiam cieplo.
Uff chociaż raz w czymś jestem pierwsza ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Czy po turecku to to samo co po gruzińsku? ;)
OdpowiedzUsuńZrobię sobie, o! :)
Zemfiroczka powiem szczerze nie mam zielonego pojęcia ;) ale się dowiem :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam znad kubeczka kawy :))