Kiedy dziecko się budzi od razu zaczyna się gwar. Pytania, tańce, kolorowe kartki wszędzie. Nożyczki. Plastelina. Farby. Dusza artystyczna.
Mamuś a to to bedzie tak.
Mamuś ładnie?
Mamuś to pomaluję tak.
Mamuś pobawisz się ze mną??
I tak cały dzień.
:))
A jednak tym razem zjadłyśmy śniadanie i poszłam gotować obiad. A dziecko zajęło się sobą .
W kuchni garnkowy gwar. Kapusty w dwóch garnkach się gotują. Żeberka w kolejnym i jeszcze ziemniaki.
I przyszło mi do głowy żeby zrobić babkę.
I wtedy dopiero właśnie dotarło , że nikt mi nie pomaga w pieczeniu. Nie ma pytań dlaczego właśnie teraz dodajemy jajka, a dlaczego masło musi być miękkie i czy tyle mąki napewno wystarczy. Każdy rodzic wie, że jeżeli jest w domu cisza to źle to wróży :))).
Tym razem jednak moja mała artystka tworzyła. Powstały piękne świąteczne ozdoby :).
A babka??
Babeczka nas zachwyciła. Swoją prostotą i cudownym smakiem. Brak mi słów, żeby ją opisać. Zachęcam do zrobienia!!
BABKA ŚMIETANKOWA
(źródło: SŁODKA POLSKA KUCHNIA)
125 g miękkiego masła
szklanka cukru pudru
3 jajka
1/2 szklanki śmietany (ja dałam 18%)
1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
2 budynie śmietankowe
Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na pianę.
Masło razem z cukrem zmiksować na puszystą masę. Dodawać stopniowo po jednym jajku. Następnie dodać śmietanę i dalej miksować. Dodać mąkę pszenną, ziemniaczaną, budynie i proszek do pieczenia. Wszystko dokładnie zmiksować. Na koniec wmieszać delikatnie białka.
Formę posmarować tłuszczem i posypać bułką tartą, wlać ciasto.
Piec babeczkę ok 45 minut w 170 st. C.
SMACZNEGO :)
Cudowna babeczka! A jakie ozdoby piękne! No jestem pod wrażeniem !:)
OdpowiedzUsuńHaniu, wysłałam maila :)
Buźka:*
Oj mój Olko to z kuchni nie wyjdzie jak widzi, ze isę za pieczenie biorę ....wszystko dosupuje, miksuje ze mną ....a i ja to uwielbiam:) a babki śmietankowej jestem bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i zdrowych i wesołych Świąt życzę:)
Gdzie nie spojrzę tam babki:) Piękne, puchate, żółciutkie, do schrupania - takie jak Twoja:)
OdpowiedzUsuńMajanko: bardzo dziękuję :-))
OdpowiedzUsuńJolu: u mnie jest podobnie jak z Twoją pociechą, więc teraz właśnie byłam zdziwiona nieobecności :-) A babki spróbuj koniecznie.
Kasiu: taki to babeczkowy czas. :)
Pozdrawiam ciepło :)