Ale zostały mi przepisy, które napewno będę wykorzystywać na codzień.
Będąc na diecie i zajadając się takimi pysznościami czasami dopadają mnie wyrzuty sumienia, które szybko mijają, bo przecież MOGĘ :))
SERNIK
7 jajek
1 kg sera na sernik (wiaderko)
1 łyżeczka aromatu pomarańczowego
slodzik (12 tabletek - ale uzywać według własnego smaku)
1 budyń waniliowy (jeżeli ktoś jest na "dukanie" budyń musi być koniecznie ze skrobią kukurydzianą)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Ser wymieszać ze slodzikiem i aromatem. Skosztować czy masa ma odpowiedni smak (jeżeli jest za malo słodkie dodać słodkości).
Dorzucić budyń (proszek), proszek do pieczenia i chwilę miksować.
Żółtka oddzielić od białek. Żółtka dodać do masy, zmiskować. Białka ubić na sztywną pianę. Dodać do masy serowej i delikatnie wymieszać.
Piekarnik rozgrzać do 180 st. C i piec ciasto przez ok 60 minut.
SMACZNEGO :)
Jak ja dawno nie robiłąm sernika. Ale mi smaka narobiłaś:)
OdpowiedzUsuńFaaajnyyy:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! Świetny jest!:)
OdpowiedzUsuńDzięki Kobiety :)
OdpowiedzUsuńI co najważniejsze jest bardzo prosty i zamiast słodzika można dać cukier :)
taki sernik.. najprostszy w smaku,najpyszniejszy.
OdpowiedzUsuńon jest pyszny, ale podziwiam - tylko 12 tabletek? ja na kg sera daję 25-30 :P
OdpowiedzUsuńdomowy sernik... najpyszniejszy!
OdpowiedzUsuńJa lubię sernik zawsze. I wszędzie. :)
OdpowiedzUsuńTakiej 'Dunkanowej' wersji jeszcze nie jadłam, choć kto wie czy kiedyś nie spróbuję tej dietki zastosować ... :)
pozdrawiam!=)
Ależ uroczy! :)
OdpowiedzUsuń