Nieśmiało już wychodziło słońce. Pierwsze.
W cieniu zimno, w słońcu przyjemnie ciepło. Z ostrym wiatrem pośrodku.
- Idziemy do ZOO?
- TAKKKKKKKKKKKK, do ZOO.
Wieczorem szybko zrobiłam drożdżowe ciasto.
Rano po śniadaniu, kanapki, herbata do termosu i ten droźdżowiec.
Pyszny.
Uśmiechnięte twarze, zmęczone nogi, usta z okruchami ciasta i wielki balon motyl...
Lubię takie chwile.
DROŻDŻOWE BLIŹNIAKI
(źródło: SŁODKA KUCHNIA POLSKA, Ewa Aszkiewicz)
Ciasto:
5 dag świeżych drożdży
3 czubate szklanki mąki tortowej
3/4 szklanki cukru pudru
szklanka mleka
2 duże łyżki śmietany 18%
5 żółtek
12,5 dag masła
duże opakowanie cukru waniliowego
szczypta soli
słoik dżemu (dodałam od siebie, mogą być owoce)
tłuszcz do wysmarowania formy
Kruszonka:
1/2 szklanki mąki krupczatki
1/2 siekanych orzechów
1/2 szklanki cukru pudru
12,5 dag masła
duże opakowanie cukru waniliowego
Drożdże rozrabiamy z dodatkiem łyżeczki cukru, łyżeczki mąki i 3 łyżek letniego mleka, zaczyn zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Masło rozpuścić i lekko ostudzić. Do przesianej mąki dodajemy cukier, cukier waniliowy, rozmieszane w śmietanie żółtka, pozostałe mleko, sól i zaczyn - składniki łączymy. Wlewamy rozpuszczone masło i wyrabiamy ciasto. Ciasto odstawić w ciepłe miejsce.
Masło na kruszonkę siekamy z mąką, cukrem pudrem, cukrem waniliowym i orzechami. Kiedy składniki się połączą zagniatamy kruszonkę.
Gdy ciasto podwoi swoją objętość rozkładamy je w dwóch wysmarowanych tłuszczem formach (ja ułożyłam wszystko w jednej :-) ), rozsmarowujemy dżem lub układamy owoce , posypujemy kruszonką i wstawiamy na 30-40 minut do piekarnika nagrzanego do 180 st. C.
Przepis dorzucam do akcji: CZAS NA PIKNIK 2
bardzo smakowite ciasto!
OdpowiedzUsuńIdealne ciasto wyprawowe, jak większość drożdżowych ;)
OdpowiedzUsuńPyszne ciacho i wspaniała wycieczka!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
fajna wycieczka i fajne ciacho:)
OdpowiedzUsuńwycieczka... uwielbiam takie wypady ;]
OdpowiedzUsuńi ciacha. pyyszne!
skoro drożdżowe, to biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuń