Wiem, wiem, że już zaczął się maj, ale to będzie babka, która będzie królowała nie tylko w czasie świat.
Zachwyciła mnie.
Przepis znalazłam w jakimś malutkim dodatku do gazety. Niestety nie mam pojęcia w której. Przepis podaję już z moimi zmianami.
BABKA Z MALINAMI
200 g malin mrożonych
200 g mąki
200 g masła
skórka starta z 1 cytryny
sok z połówki cytryny
250 g cukru
4 jajka
1 opakowanie cukru waniliowego
3 łyżki rumu
100 g mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier puder
Maliny rozmrozić , osuszyć i oprószyć 1 łyżeczką mąki.
Miękkie masło utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym oraz skórką cytrynową na jednolitą masę. Dodać sok z cytryny, jajka, rum. Ucierać.
Dodać mąkę ziemniaczaną, mąkę i proszek do pieczenia.
1/4 ciasta przełożyć do nasmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą formy. Do pozostałego ciasta dodać maliny i bardzo ostrożnie wymieszać. Również przełożyć do formy.
Wstawić ciasto do nagrzanego do 180 st. C piekarnika i piec ok 1 godziny.
Ostudzone ciasto posypać cukrem pudrem.
SMACZNEGO :)
Z malinkami, mniam :) Musi być pyszna i to bardzo:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Maliny... oj jak mnie się już chce lata ;)
OdpowiedzUsuńmaliny pycha
OdpowiedzUsuńuwielbiam ciasta z malinami :)
OdpowiedzUsuńMusi nieziemsko pachnieć. Uwielbiam wypieki z malinami, a zapach pieczonego malinowego ciasta, rozchodzący się po domu niezapomniany:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Z malinami biorę w ciemno:)))
OdpowiedzUsuńZ malinami to i ja się z chęcią poczęstuję.
OdpowiedzUsuńjuż maliny? ale fajnie!
OdpowiedzUsuń