Wspaniała zupa, która potrafi rozgrzać w chłodne dni.
Krupnik jest moją kolejną potrawą, którą dorzucam do akcji Gotuemy po Polsku, ktoremu patronuje serwis zPierwszegoTłoczenia.pl.
KRUPNIK
kawałek żeberka (lub udko z kurczaka, lub innego mięsa)
1 duża marchewka
kawałek selera
1 pietruszka
cebula
3 duże ziemniaki
100 g kaszy jęczmiennej
ziele angielskie
liść laurowy
sól,
pieprz.
Marchewkę, seler, pietruszkę obrać i zetrzeć na tarce (lub pokroić w plasterki), wrzucić do garnka, dodać mięso i cebulę. Dorzucić ziele angielskie (3-4 kulki) i liść laurowy dolać wody i gotować.
Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. Kiedy mięso będzie już miękkie dodać ziemniaki i kaszę. Gotować tak długo aż wszystko będzie miękkie - doprawić do smaku.
SMACZNEGO :)
ummm taki talerz gorącego krupniku , cudo!
OdpowiedzUsuńja podobnie, kiedyś nie lubiłam tego smaku, a teraz zjadam z chęcią :)
OdpowiedzUsuńPyszny ten Twój krupniczek. Mój synek bardzo lubi:) Ja bardzo często jadlam będąc dzieckiem, potem mi sie znudził,no i teraz rzadko go robię.
OdpowiedzUsuńja krupnik polubiłam w wieku bardziej dorosłym, jako dziecko za zupami jakoś nie przepadałam. idealny na jesienne chłody;)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo długo prawie nie jadałam zup. Krupnik lubię, ale nie gotuję bo mąż kaszy nie jada w ogóle, a córka raz na rok rosół i pomidorową.
OdpowiedzUsuńChętnie bym teraz zjadła takiego krupniczku:)
Pozdrawiam:)
ale apetycznie wyglada:) chetnie bym zjadla taka zupke:)
OdpowiedzUsuńKochane, czyli na to wygląda, że nie ja jedna polubiłam krupnik z wiekiem :-)
OdpowiedzUsuń