01 sierpnia 2010

Kartofelek

Nie wiem, jak w innych regionach Polski, ale u mnie nazywa się to KARTOFELEK. :)
O czym mówię?
O wrzuceniu wszystkich resztek do jednego gara, wymieszaniu i delektowaniu się pysznym kartofelkiem. Tak prosto mówiąc.

Został mi biszkot. Nie miałam pojęcia co z nim zrobić i wtedy postanowiłam właśnie zrobić oto te kartofelki.


KARTOFELEK
(proporcje podaję optymalne, do ilości biszkotu czy innego ciasta)

3/4 biszkoptu (suchego)
herbatniki
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki cukru (według gustu)
1/2 kostki masła
4 łyżki kakao
dżem
olejek rumowy
bakalie
wódka

Biszkopt i herbatniki pokruszyć.
Mleko, cukier, masło i kakao zagotować.
Do biszkoptu i herbatników wlewać ostudzone mleko z cukrem, masłem i kakao. Dodać tyle, by wszystko się ładnie połączyło, ale nie pływało :)
Dodać łyżkę lub dwie dżemu. Dodać kilka kropel olejku. Dodać bakalie jakie kto lubi. I jeżeli jest to wersja dla dorosłych można dodać alkohol.
Wymieszać wszystko dokładnie tak aby powstała jednolita masa.
Formować z niej kulki i obtoczyć w kokosie.

SMACZNEGO :)


15 komentarzy:

  1. u mnie są to bajaderki chyba, ale ja nigdy nie jadłam (:

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie ziemniaczki:) ale to przecież to samo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A to u mnie bajaderka jest :)
    Lubię ,choć słodka mocno,ale smaczna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. I u mnie są to ziemniaczki :D
    Ale prawdę powiedziawszy nie bardzo za nimi przepadam, wymiękam w połowie z zasłodzenia...ale domowe to co innego, chyba kiedyś sobie zrobię taki eksperyment...:D

    OdpowiedzUsuń
  5. zdecydowanie smaczniejszy niż prawdziwy kartofelek. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie tez nazywaly sie ziemniaczki :) Nazwa dziwna ale smak rekompensuje wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. w moich stronach mówimy na te maleństwa bajaderki :) chociaż te które widziałam były o wiele większe... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo tak, uwielbiam kartofelki! w dzieciństwie pamiętam jak spacery kończyły się wizytą w cukierni i kartofelkowym smakiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. chętnie bym spróbowała

    OdpowiedzUsuń
  10. fajna slodka przekaska:)

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie bajaderki..

    OdpowiedzUsuń
  12. Viridianko - to może czas spróbować :)

    Kaś - oczywiście, że to samo :)

    Majanko - ja miałam to szczęście, że nie trafiłam na przesłodzone :)

    Arven - z domowymi masz tyle dobrze, że można samemu regulować słodkość :)

    Sugar - :-)))

    Majka - ooo zdecydowanie tak :)

    Myniolinka - u nas są wielkości średniego ziemniaczka :) czyli kartofelka :D

    Paula - piekne slodkie wspomnienia :)

    Dorota - czas spróbować :)

    Aga - o takkk :)

    Asiejko - :-)))

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne te kartofelki !

    OdpowiedzUsuń
  14. ojej u mnie to też są bajaderki, ale kartofelki są o wiele bardziej wdzięczną nazwą. Od dziś tylko takiej używam!!

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie również ziemniaczki:)Domowe zawsze z mniejszą ilością cukru, ale z większą alkoholu;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Zapraszam do czytania, gotowania i zyczę smacznego :)