Mąż może nawet bardziej, gdyż lubi ostro zjeść. Bardzo ostro. :)
Jego marzeniem, moim zreszta też, jest wybrać się kiedyś do Meksyku.
Narazie możemy tylko ugotować sobie coś meksykańskiego w naszej kuchni i pooglądać przewodniki.
Ale może kiedyś .... :)
ZUPA KUKURYDZIANA
(przepis pochodzi z książki KUCHNIA MEKSYKAŃSKA Cornelia Zingerling)
4 duże kolby gotowanej kukurydzy
2 pomidory
1 cebula
3 łyżki oleju
600 ml bulionu drobiowego
sól
mielony czarny pieprz
grzanki
Ziarna kukurydzy odkroić ostrym nożem. Połowę ziaren zmiksować, a resztę zostawić w całości.
Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, wykroić z nich ogonki, a miąższ pokroić w drobną kostkę. Cebulę drobno pokroić. W garnku rozgrzać 2 łyżki oleju, wlożyć do niego cebulę oraz pomidory i całość podsmażyć. Dodać całe ziarna kukurydzy i całość zamieszać.
Podlać warzywa bulionem i dodać zmiksowane ziarna kukurydzy. Zupę posolić, popierzyć i podgrzać.
Podawać z grzankami.
Zupę tę dodaję do akcji Ireny i Andrzeja.
Nie "może kiedyś" ale "na pewno" ;)
OdpowiedzUsuńLubię kukurydzę, muszę wypróbować taką zupę!
O a ja takiej zupy jeszcze nie robilam
OdpowiedzUsuńAptycznie wyglada
Super pomysł na zupę :) Nigdy takiej nie jadłam.
OdpowiedzUsuńChciałabym Cię zaprosic do konkursu kulinarnego na moim blogu
www.gotowaniecieszy.blox.pl
Pozdrawiam :)
zupa kukurydziana brzmi niezwykle pysznie
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie !!! Czas ją spróbować :D
OdpowiedzUsuńArven - masz rację Z PEWNOŚCIĄ :)
OdpowiedzUsuńGosiu, Kasiu, Asiejko, Ivon - i przyznaję z ręką na sercu NAPRAWDĘ JEST SMACZNA!
:))