Dzwoni telefon.
- Mamuś zjadłam śniadanie. Możemy z Babcią niespodziankę?
- Nie.
- Aha.
Po jakimś czasie dzwoni telefon. Moja Mama.
- Byłyśmy na dworze. Bardzo ciepło. Teraz zjadłyśmy obiad. Aaaaaa, może jakiś deser.
- Mamoooo jestem w pracy!!! A na co macie ochotę?
- Może jakaś bita śmietana.
- Albooooooooo lodyyyyyyyyyyy (słychać w oddali głos Szkraba).
- O, a może byś coś upiekła? :D
Nie było rady. Wracając po pracy kupiłam porzeczki. Co najlepsze Dziecię pomagało mi je obierać, a ja nie umiałam się napatrzeć jak połowa tych porzeczek ląduje w jej buzi. Takie kwasiorki :-).
A wracając do muffinek. Wyszły świetne. Mokre, mięciutkie i kwaskowate. Pycha.
Przy okazji Dziecię mogło upiec swoje ciasta :)
MUFFINKI PORZECZKOWE
250 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
120 g cukru
80 ml oleju
2 jajka
250 g maślanki
230 g porzeczek
Mąkę, proszek do pieczenia i cukier wymieszać razem.
Olej, jajka maślankę wymieszać razem. Połączyć suche składniki z mokrymi.
Na koniec dodać oczyszczone porzeczki. Delikatnie wymieszać.
Piec muffinki ok 30 minut w 180 st. C.
SMACZNEGO :)
Wciąż mam spory zapas czerwonych porzeczek, chętnie je wrzucę do takich muffinek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Śliczne muffinki!:))
OdpowiedzUsuńFajnie,że Dziecię pomaga w kuchni:) Pozdrawiam:)
No proszę, jak szybko, jak sprawnie- można!:D
OdpowiedzUsuńBuziaki
Pyszne muffinki. I ciacho też:)
OdpowiedzUsuń;DD widze już drugi przepis na porzeczkowe muffiny;)) szkoda, ze ja się wcześniej nie wpadłam na taki pomysł;) ale nic straconego.
OdpowiedzUsuńpycha..;) pozdrawiam
Muffinki z porzeczkami ! Mmmmm toć to istna pychota :D
OdpowiedzUsuńnajbardziej lubię takie wilgotne ciacha! :)
OdpowiedzUsuńSuper te muffinki, jeszcze nie jadlam z porzeczkami, u mnie porzeczek to jak na lekarstwo.
OdpowiedzUsuńporzeczkowe kuszenie :-)
OdpowiedzUsuńPorzeczki, muffinki i radość dziecka...bezcenne...
OdpowiedzUsuńpyszne wyszły! zapraszam do mnie na jedną :)
OdpowiedzUsuń