Na blogu Asi znalazłam ciasteczka czy też muffinki, które postanowiłam wypróbować.
Piekłam je jako muffinki. Wyszły boskie. Kokosowe. Smaczne. Według mnie bomba!
COCO AU MIEL
310 ml mleka
1 i 1/4 łyżeczki miodu
230 g wiórków kokosowych
125 g cukru
70 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 duże jajka dobrze roztrzepane
Mleko zagotować z miodem. Odstawić z ognia.
Wymieszać wiórki kokosowe, cukier, mąkę i proszek do pieczenia. Powoli wlać mleko i wymieszać. Dodać roztrzepane jajka i mieszać dokładnie aż wszystkie składniki się połączą.
Masą wypełnić formę muffinkową. Piec na złoty kolor ok. 25-30 minut w temp. 200 st. C.
SMACZNEGO :)
Nie robiłam ale wwydają się być fajne! U nas robimy czasem andruta z taką kokosową masą.. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPyszności:)
OdpowiedzUsuńpysznie wygladaja:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wypieki z kokosem. Śliczne są te muffinki:)
OdpowiedzUsuńŚliczne! takie do natychmiastowego zjedzenia, bo skórka wielce kusząca.
OdpowiedzUsuńale bym schrupała jedną na śniadanko :)
OdpowiedzUsuńPyszne muffinki upieklas :) Tak to juz jest, ze jak sie cos do nas przyczepi i lazi za nami naookraglo to nie ma mozliwosci, zeby tego nie przygotowac :)) Biedne jestesmy :))
OdpowiedzUsuńkokosowe aromaty zimą są świetnie rozgrzewające!
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyła piec i jestem zawiedziona, nie smakują mi,są baaardzo wilgotne i lekko zakalcowate.Ciasto przed wlaniem do foremek było płynne, no ale myślałam, że takie ma być w końcu niewiele było mąki. Może coś źle zrobiłam? W każdym razie dziękuję za przepis. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń