Jednak to czarnina. Pojawiały się różne odpowiedzi od czarniny przez czerninę i czarną polewkę.
Ponieważ od małego miałam to szczęście, że wakacje spędzałam na wsi u Babci i zawsze jak przyjeżdżaliśmy była czarnina.
Zresztą to był wspaniały czas spędzany u Babci!! :-) Konie , które się karmiło, prosiaczki świeżo urodzone, liżące po piętach :), kury i kaczki...
Brakuje mi tamtych dni.
CZARNINA
skrzydełka i szyjka kaczki
krew kacza
ocet
marchewka
pietruszka
seler
cebula
2 łyżki mąki
sól
pieprz
makaron lub ziemniaki
cukier
Skrzydełka i szyjkę kaczki wrzucić do garna, zalać wodą, dodać obraną marchewkę, pieruszkę i kawałek selera. Cebulę podpalić nad panikiem. Dodać do garna.
Gotować rosół aż wszystko będzie miękkie.
Przy odlewaniu krwi z kaczki należy pamiętać żeby dodać do niej trochę octu (np. łyżke).
Krew przelać do garnuszka i dodać mąkę, wymieszać, tak żeby powstała zawiesina gęsta jak śmietana.
Z powstałego rosołu wyciągnąć warzywa i mięso i przez sitko przelewać krew, jednocześnie mieszając w garnku. Doprawić do smaku solą, pieprzem , octem i cukrem.
Podawać z makaronem lub ziemniakami.
Z czarniną jest jak z flakami czy podrobami. Warto spróbować i dopiero potem mówić, że jest niedobre. A może jednak ... zasmakuje :D.
Co do Waszych odpowiedzi. Moja córa była zachwycona , że może zostać maszyną losującą :-).
I ....
Gratuluję :-))))
I ŻYCZĘ SMACZNEGO :)
