Zielenina, u której znalazłam przepis na tą pastę napisała, że jest to najlepsza pastą :). I powiem Wam, że dużo się nie pomyliła.
Pasta jest pyszna : słodka gruszka, ostre chili, orzechy i ser...
Nic więcej dodawać nie muszę.
Składników nie kroiłam drobniutko i super gryzło się na bułeczce.
PASTA SEROWA
jeden krążek naturalnego camemberta, ok. 120 g
180 g twarożku
jedna spora lub dwie mniejsze gruszki o łącznej wadze ok. 250 g
50 g orzechów włoskich
2 szalotki
1/2 pęczka natki pietruszki
1/2 łyżeczki płatków chilli
sól pieprz
Camembert pokroić w jak najdrobniejszą kostkę. Twaróg rozgnieść widelcem, oba sery dokładnie wymieszać. Jeżeli masa jest zbyt sucha dodać kilka łyżek jogurtu naturalnego, aż będzie kremowa.
Orzechy uprażyć na suchej patelni, posiekać dość drobno.
Gruszkę obrać, wykroić gniazda nasienne i pokroić w drobną kostkę.
Szalotki i natkę drobno posiekać.
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać ze sobą.
SMACZNEGO :)
musi być świetna. zrobię ją któregoś dnia na pewno :)
OdpowiedzUsuńZrób :) pozdrawiam
Usuńbardzo ciekawy przepis, czegoś takiego nie jadłam. Chętnie wypróbuję, bo pasty lubię:D:D:D
OdpowiedzUsuńJa też robiłam ją pierwszy raz :) pozdrawiam
Usuńbardzo interesujące połączenie ;]
OdpowiedzUsuńOwszem :) i bardzo dobre :) pozdrawiam
UsuńBardzo ciekawy przepis. Może też się skuszę? W sumie dawno żadnej pasty nie jadłam.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :*
Majanko naprawdę kochana warto :)) Pozdrawiam :)
UsuńBardzo ciekawy przepis
OdpowiedzUsuńWypróbuj, bo warto :) pozdrawiam
Usuń