Nawet wiosna nie wybuchła od razy gamą kolorów słonecznych.
Ale mimo wszystko...
Jest coś , co sprawia, że w naszej rodzinie wiosna jest MOCNO odczuwana.
Są to zielone listki. Czosnek niedzwiedzi zaczyna rosnąc. Niestety szybko się pojawia i szybko znika...
Dlatego dziś nasza domowa wodzionka w odsłonie wiosennej.
WARIACJA NA TEMAT WODZIONKI
woda wrząca
chleb czerstwy
czosnek
czosnek niedźwiedzi (kilka listków)
oliwa
pieprz
kostka bulionowa
Do miski wygnieśc 2 ząbki czosnku. Dodac odrobinę (1/4) rozgniecionej kostki rosołowej, pieprz, zalac wrzątkiem. Dodac oliwę (lub masło).
Chleb pokroic w kostki. Dodac do miski. Posypac zielonym czosnkiem niedźwiedzim.
A prawdziwą wodzionkę robi się tak:
Do miski wgnieśc rozgnieciony czosnek, dodac maggi, zalac wrzątkiem. Dac łyżkę smalcu i dodac kostki chleba.
SMACZNEGO :)
Czosnku niedzwiedziego jeszcze nie probowalam, koniecznie musze przygotowac cos z jego dodatkiem. Wodzionke za to jadlam, moj M. pochodzi ze Slaska i kiedys ugotowal :)
OdpowiedzUsuńJest taka piosenka: "wodzionka, wodzionka suchy chleb i wody szklonka..." :)) Pewnie slyszalas :)
Pozdrawiam wiosennie :)
powiedziec, że nigdy nie jadłam wodzionki to mało
OdpowiedzUsuńnigdy nawet nie słyszałam o czymś takim
ale ta prostota zachęca
tylko skąd ja wezmę niedźwiedzi czosnek..