Chociaż znam kilku mężczyzn, którzy lubią takie obiady na słodko.
Odgrzebałam w zamrażarce ostatnią butelkę, którą miałam zamrożoną z musem truskawkowym i część poszła do naleśników.
Warto sobie przygotować na zimę takie zapasy. Czyli truskawki z dodatkiem cukru miksujemy i przelewamy do butelek plastikowych. Po co? Po to, żeby w razie zachcianki odkroić sobie kawałek i rozmrozić, a resztę schować do zamrażarki :).
NALEŚNIKI Z SOSEM TRUSKAWKOWYM
A co do tych naleśników, to rzecz bardzo prosta.
Przygotować naleśniki. Posmarować serkiem waniliowym, lub konfiturą :). Złożyć. I polać sosem truskawkowym. Można ten sos wymieszać np. ze śmietaną.
Ot cała sprawa.
I jak pysznie ;)
SMACZNEGO :)
Ojej! Fantastyczne naleśniczki:)
OdpowiedzUsuńAle kolorowe, śliczne po prostu!
OdpowiedzUsuń:)
piękne.... i ten sos mniamm
OdpowiedzUsuńpo babsku podoba mi się zdecydowanie bardziej
OdpowiedzUsuńluuuubię nalesniki na słodko!
jej ale pyszny sposób na naleśniki!:) bardzo mi się podoba:) a ja z zalegających w zamrażarce truskawek upiekłam wczoraj babkę:) miłego weekendu
OdpowiedzUsuń