Fasola. Szpinak. Czosnek niedźwiedzi. Czyli zupa :)

Mąż kiedyś natknął się na sklepik. Wszedł. I nie potrafił z niego wyjść. Sklep z przeróżnymi nasionami strączkowymi. Kupił soczewicę. Chciał już wychodzić. Wrócił po cieciorkę. Znowu chciał wyjść, dokupił jeszcze fasolkę. Chciałoby się kupić wszystko, niestety się nie da :).
Na szczęscie co jakiś czas u Pana bywamy i możemy się cieszyć z zakupów.

W książce Z KUCHENNEJ PÓŁECZKI. ZUPY znalazłam zupę fasolowo-warzywną. Jednym ze składników były warzywa liściaste typu szpinak, kapusta czy boćwinka. Nie miałam , dlatego zrobiłam po swojemu :). Zupa wyszła pyszna.

ZUPA FASOLOWO-WARZYWNA

(źródło: ZUPY Carole Clements)

250 g fasoli

1 łyżka oliwy z oliwek

2 cebule drobno posiekane

4 ząbki czosnku drobno posiekane

kawałek selera pokrojonego w kostkę

2 marchewki pokrojone w plasterki

woda

1/2 łyżeczki tymianku

1/2 łyżeczki majeranku

1 listek laurowy

200 g szpinaku mrożonego

garść czosnku niedźwiedziego poszatkowanego

sól, pieprz, ocet

Fasolę namoczyć w wodzie przez min. 6 godzin. Namoczoną fasolę odcedzić, zalać świeżą wodą i zagotować. Doprowadzić do wrzenia i gotować jeszcze przez 10 minut. Odcedzić fasolę.

W garnku rozgrzać oliwę z oliwek. Dodać cebulę, czosnek i dusic ok 4 minut, mieszając od czasu do czasu.

Dodać seler, marchewkę i całość jeszcze dusić 2 minuty.

Dodać wodę, fasolę, tymianek i majeranek - gotować. Gdy zupa zacznie wrzeć zmiejszyć ogień i gotować pod przykryciem na wolnym ogniu aż fasola będzie miękka. Doprawić solą i pieprzem. Z zupy odlać ok 500 ml . Tą ilośc zmiksować.

Do reszty dodać szpinak i czosnek niedźwiedzi. Gotować.

Dodać zmiksowaną część zupy. Doprawić jeszcze solą i pieprzem.

Doprawić octem zupę już na talerzu.

SMACZNEGO :)