Kiedy zniknie już śnieg, i pojawi się pierwsze wiosenne słońce czosnek niedźwiedzi wyrasta. Mój mąż wtedy jest zachwycony. Oczywiście martwi się zawsze, że jeszcze trochę, jeszcze 2 miesiące, jeszcze miesiąc ... że to już ostatnie zbiory. Póki co jest. Można z niego czarować cuda.
Czosnek niedźwiedzi kojarzy mi się również z ANNĄ - MARIĄ , to u niej własnie podpatrywałam w poprzednich latach przepisy na to jak wykorzystać czosnek niedźwiedzi.
W tym roku mogłysmy kolejny raz spotkać się w kuchni. Wcześniej były wirtualne rozmowy: "Jest juz czosnek". "U mnie jeszcze malutki. Poczekasz?" , "Oczywiście".
I udało się. Nie wiem jak to jest, ale gotowanie z Anną-Marią ma w sobie magię oczekiwania. Podobnie jak na zielone listki czosnku. Wspaniałe rozmowy. Wybieranie przepisu. Sugestie. Wymiana doznań smakowych.
Kiedy wyrabiałam scones patrzyłam na te bułeczki i zastanawiałam się jak wygląda u Niej w kuchni. Czy pachnie pieczonymi scones tak cudnie jak u mnie...
Aniu kochana dziekuję za kolejne wspólne chwile w kuchni.
Wiem z czym ONA podała swoje scones, u nas pasowały idealnie do spaghetti i do pasty z awokado. No i postanowilam jednak zrobić większośc w formie kółeczek ;).
SCONES Z CZOSNKIEM NIEDŹWIEDZIM
(źródło: xxx)
250 g mąki pszennej
75 g masla zimnego, pokrojonego na kawalki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
50 g tartego sera cheddar
20-30 listków dzikiego czosnku - zblanszowanego i drobno posiekanego
150 ml mleka + dodatkowo odrobinę do posmarowanie
Liście czosnku umyć i zblanszować wkładając na chwileczkę do gotującej się wody. Szybko odcedzić i opłukać pod zimną biezącą wodą. Wytrzec ręcznikiem kuchennym, aby pozbyć się jakiegokolwiek nadmiaru wilgoci.
Mąkę umieścić w misce z masłem i palcami ugniatać razem delikatnie, choć szybko, aby oytrzymać coś na wzór drobnej kruszonki. Dodać sól, proszek, starty ser i posiekany czosnek i zagnieść razem.
Stopniowo dolewać mleka, do momentu aż uda się całość zagnieść w w kulkę ciasta. Tak przygotowane ciasto przełożyć na obsypany mąką blat i spłaszczyć przy pomocy dłoni, a następnie naciąć na kształt scones. Ważne, aby nie "męczyć" czyli nie ugniatać za mocno i zbyt dlugo.
Podzielone na częsci ciasto przełożyć na wyłożna pergaminem błachę posmarowac z wierzchu mlekiem, Wstawić do piekarnika nagrzanego do temp. 175 stopni Piec 15-20 minut do momentu aż urosną i lekko zbrązowieja.
A to wykonanie i animacja mojego dziecka:
SMACZNEGO :)
Haniu Kochana!
OdpowiedzUsuńAleż było smakowicie i wspaniale!
Uwielbiam te nasze kuchenne chwile i już rozmyślam nad kolejnym spotkaniem.
Czosnkowe zdjęcia śliczne, a inwencja Twojej Córki fantastyczna!
Ja jutro znów je upiekę:)
Całusy:*
Ściskam Cię kochana mocno :)
UsuńObie zachwyciłyście mnie tymi czosnkowymi wariacjami:-). Twoje scones wyglądają idealnie:-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńWspólne gotowanie to jest to! Podoba mi się ta czosnkowa propozycja. I czosnek niedżwiedzi jest taki ładny:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Ściskam Majanko!
UsuńWspaniałe te scones ...ja w zeszłym roku posadziłam sobie 2 "krzaczki" i w tym roku cieszę sie własnym czosnkiem niedźwiedzim:). Jak narazie to chodze i podjadam na surowo, ale mam w planach coś smacznego z niem upiec:) buziaka zasyłam
OdpowiedzUsuńCudne są prawda?? :))
UsuńW Szczecinie na oczy nigdzie nie widziałam'' żywego''tzn świeżego czosnku niedzwiedziego,a widac ,że dużo tracę ! Pychotka
OdpowiedzUsuńSprawdź maila ;)
Usuńale zachęciłaś... :) chyba i ja posadzę za rok swój własny :)
OdpowiedzUsuń