26 lutego 2011

Owsianka

Uczę dziecko, żeby nie mówiło, że coś jest niedobre i, że czegoś nie lubi dopóki tego nie spróbuje. Mamy umowę, że w przedszkolu musi spróbować danej potrawy i jeżeli faktycznie coś jej nie odpowiada może tego nie jeść. W końcu dziecko to też człowiek :) i ma swoje smaki i smaczki :-)).
Doszłam do wniosku, że dziecko uczę tak, a sama robię inaczej. Przynajmniej tak było w przypadku owsianki. Mówiłam, że tego nie tknę , bo ... nie.
I proszę jak wszystko się zmieniło. Spróbowałam raz i  teraz przepadam za owsianką. Podaję przepis taki prosty, skladniki potem można dodawać wedlug własnych gustów.
Przepis znalazłam w necie, ale zabijcie mnie nie pamietam gdzie.


OWSIANKA

2 łyżki otrębów owsianych
1 łyżka otrębów pszennych
200 ml mleka
2-3 tabletki słodzika lub dosłodzić cukrem do smaku
1/2 łyżeczki cynamonu (można nie dodawać)

Wszystko razem zagotować na małym ogniu. I ... już.

SMACZNEGO :-)

5 komentarzy:

  1. Mmmm, dokładnie taką jadłam dzisiaj rano, tylko bez otrębów i na wodzie poł na pół z mlekiem :) Idealne śniadanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię owsiankę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo bardzo lubię owsiankę, ale nigdy nie dałabym do niej słodziku:) Słodzę miodem albo leciutko brązowym cukrem. Ekspresowe śniadanie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietne podejscie do dziecka :) Jestem za :)) Co do owsianki: w zyciu jeszcze jej nie jadlam (do przedszkola nie chodzilam a w domu moja mama jej nie gotowala:)

    OdpowiedzUsuń
  5. owsiankę absolutnie uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Zapraszam do czytania, gotowania i zyczę smacznego :)