Z drugiej strony nie widze nic złego w dobrej zabawie.
Tak więc w zeszłym roku obserwowałam jak prawie na każdym blogu pojawiały się paluszki wiedźmy. Wtedy tylko patrzyłam, w tym roku nadarzyła się doskonała okazja, aby je zrobić specjalnie na nocne wyjście GK , a jednoczesnie bawiłam sie doskonale w kuchni z moją małą kuchareczką przygotowując te paluchy. :-)
I cóż mogę o nich powiedzieć, że są PRZEPYSZNE.
Przepis znaleziony na blogu Dorotus.
PALUCHY WIEDŹMY
225 g miękkiego masła
3/4 szklanki cukru pudru
1 jajko
1 łyżeczka olejku waniliowego
1 łyżeczka olejku migdałowego
2 i 2/3 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
migdały całe
Wszystkie skladniki za wyjątkiem migdałów dokładnie zagnieść.
Ciasto owinąć w folię i na 30 minut włożyć do lodówki. Wyjąć ciasto, formować palce, na końcu wciskając migdał (najlepiej przecięty na pół - wtedy paznokcie są cieńsze) w miejsce paznokcia. Nożem delikatnie ponacinać "kreseczki" w miejscu zginania palca :).
Piec 10 minut w 200 st. C.
Przepis dodaję do akcji arrisum.
SMACZNEGO :)
Świetnie Ci się udały! :) I jeszcze ta "krew" ,super to wygląda!
OdpowiedzUsuńCiacha są pyszne, tez je robiłam z dzieckiem. To zawsze fajna okazja by coś przygotować z pociechą.
Pozdrowienia:)
Okropne są z tymi brązowymi paznokciami :D Ale co zrobić - o tej porze roku smakują najlepiej ;)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMajanko dziękuję Ci bardzo :)
OdpowiedzUsuńKomarko: co zrobić :) to przeciez paluchy wiedźmy. Kto by się spodziewał, ze są takie dobre ;)
Pozdrawiam Was Kobiety :)