Na pierwszy rzut postanowiłam zamieścić przepis na flaki. Z flakami to jest tak, że albo się je lubi, albo wręcz nie cierpi. Jakoś nie znam osób, które by obojętnie koło tej potrawy przechodziły.
Ja jednak zachęcam do skosztowania, dobrze wygotowane i doprawione flaczki są naprawdę smaczne :-), trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość, bo gotowanie trwa 2-3 godziny.
FLAKI
1 kg flaków (są flaki oczyszczone i pakowane w workach)
bulion wołowy
1 marchewka
1 pietruszka
1 seler
sól
pieprz
majeranek
gałka muszkatołowa
papryka ostra
imbir
ziele angielskie
liść laurowy
Flaki wrzucić do garnka, zalać wodą i zagotować. Pogotować kilka minut.
Odcedzić. Następnie flaki zalać bulionem i gotować.
Marchewkę, seler (nie za duży) oraz pietruszkę (też nie za wielką) zetrzeć na tarce. Dodać do flaków.
Kiedy flaki zaczną się stawać miękkie dodać przyprawy. Na koniec doprawić do smaku.
Żeby wydobyć smak można dodać trochę octu już na talerzu.
SMACZNEGO :))
jak ja lubię flaki to moja najlepsza zupa :-)
OdpowiedzUsuńJa jutro albo pojutrze będę gotowała flaki do akcji :) Bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię flaki;))
OdpowiedzUsuńja flaków nei znoszę ...ale mój mąż uwielbia ...a że ja uwielbiam męża to mu je od czasu do czasu gotuję ... i dziś też gotowałam:)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię, ale na przykład mój tata uwielbia:)
OdpowiedzUsuń