19 grudnia 2010

Lukrowanie

Jak pierniczki już są upieczone czas na lukrowanie. Rozmowy w dalszym ciagu były, ale już przerywane, bo okazuje sie, że do lukrowania potrzeby jest ... język. :-)
Nie, nie do zlizywania lukru, tylko jak się mój maluch skupia to wyciga języczek. :))
Chciałam coś polukrować, ale szybko zostałam ściagnieta na ziemię, bo okazało się, że wszystko zrobi dziecko.
Cóż...
No a lukier... świetny. Naprawdę odkryłyśmy idealny przepis na lukier :)


LUKIER
(przepis pochodzi z książki DZIECIAKI SZYKUJĄ ŚWIETA Beaty Lipov)

białko
szczypta soli
szklanka cukru pudru
łyżka cukru waniliowego

Wymieszać cukier puder z cukrem waniliowym. Białko ubić na pianę ze szczyptą soli. Cały czas ubijając dosypywać stopniowo cukier.



SMACZNEGO :)

7 komentarzy:

  1. najbardziej lubię lukrowanie właśnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne to lukrowanie, choć ja zdolności w tym kierunku nie posiadam...ale już się cieszę na dzisiejsze popołudnie, kiedy to zasiądziemy z moim maluchem, pudłem pierników i lukrem do stołu:) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. i ja ostatnio lukrowałam! Zabawy byłooo! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne pierniczki:) My tez niedługo będziemy lukrować, moze jutro:)

    OdpowiedzUsuń
  5. i ja w tym roku po raz pierwszy robiłam lukier z dodatkiem białka, bardzo przyjemnie mi się z nim współpracowało :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. to również moje lukrowe odkrycie :) zawsze robiłam z wodą i raczej nie wychodził... a ten z białkiem jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. takie lukrowane pierniczki sa urocze:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Zapraszam do czytania, gotowania i zyczę smacznego :)