Przepis znalazłam tutaj, jednak jak ktoś ma wypróbowany przepis na pierogi niech robi po swojemu, ciasto które podam poniżej wyszło mi jakieś średnio twarde. Może dlatego, żę mam średnią rękę do zagniatania ciasta na pierogi. A mąż mówił "nie dodawać jajka"... :)
No nic, ja zachęcam do zrobienia tych pierogów. Pysznie smakują ze śmietaną lub podsmażoną cebulką.
PIEROGI Z KASZĄ GRYCZANĄ I BIAŁYM SEREM
Ciasto
1 kg mąki
1 jajko
2-3 łyżki oleju,
sól
2,5-3 szklanki gorącej wody
Nadzienie
2 szklanki kaszy gryczanej
1 l mleka
0,5 kg dobrze odciśniętego białego sera
sól, cukier
pieprz czarny mielony
Zagotować mleko, wsypać do niego kaszę, sól, trochę cukru. Doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu, aż kasza będzie miękka, a mleko w nią całkowicie wsiąknie. Ser rozkruszyć i wymieszać z kaszą, dodać sól i pieprz. Masa powinna być klejąca, doprawić do smaku.
Usypać kopiec z mąki, zrobić wgłębienie, wbić jajko, dodać sól, olej i 2,5 szklanki dobrze ciepłej wody. Wyrobić miękkie, elastyczne ciasto. Jeżeli jest twarde dodać więcej wody. Zawinąć ciasto w folię i odstawić na pół godziny by dojrzało w temperaturze pokojowej. Odcinać ciasto po kawałku i rozwałkowywać cienki placek. Podsypywać mąką blat lub stolnicę, na której wałkujemy ciasto, by się nie lepiło. Wycinać krążki i lepić pierogi z nadzieniem z kaszy i sera. Pierogi wrzucić do dużego garnka z osoloną wrzącą wodą. Kiedy woda wróci do wrzenia zamieszać delikatnie i gotować, aż pierogi wypłyną na powierzchnię. Gotować jeszcze chwilę i odcedzić pierogi.
SMACZNEGO :-)
takie "po polsku" bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńZ kaszą gryczaną uwielbiam :) Do mojego nadzienia dodaję jeszcze podsmażoną cebulkę, czasem ze skwarkami.
OdpowiedzUsuńzapraszam też na moje pierożki:
OdpowiedzUsuńhttp://kuchnia-domowa-ani.blogspot.com/2011/11/pierogi-z-kasza-gryczana-i-serem.html
Muszą być pyszne! Nie robiłam jeszcze pierogów z kaszą gryczaną,ale kaszę lubię, więc z pewnością by mi posmakowały:)
OdpowiedzUsuńAsiejko: Bardzo mi miło :)
OdpowiedzUsuńKomarko: następnym razem dodam cebulkę do środka :)
Annaz: zaraz zajrzę :)
Majanko: koniecznie zrób :))
piękne pierożki:)
OdpowiedzUsuńJa nigdy do ciasta nie dodaję jajka, a wody uzywam tak gorącej, jaką tylko moja ręka zniesie .....ciasto wychodzi wówczas mięciutkie. nauczyłam sie tego od bratowej mojej Babci:). Co do samych pierogów to ja ze względu na kaszę gryczaną miałabym podejście podobne do synka:) ....ale poza kaszą gryczana to cała reszta miw nich pasuje:)
OdpowiedzUsuńDuś : bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJolu : dzięki wielkie za cenne rady!!! A kasza gryczana nie jest zła ;)) I to moje małe to córcia :D
Pozdrawiam cielutko!!