Kanelbullar

Wiedziłam, że prędzej czy później napewno je zrobię.
Jakiś czas temu za sprawą Polki i WP pojawiały się na przeróżnych blogach, a ja tylko mogłam ekran oblizywać.
No ale przyszła pora, przyszedł ten czas i wczoraj razem z moim szkrabem zajęłam się wypiekiem bułeczek.
Po oryginalny przepis zapraszam do ZawszePolki, ja robiłam z 1/4 porcji i w sumie moglam robić z 1/2 , bo też by zostały zjedzone :).
Dziecię było zachwycone samym ciastem. Musiałam jej urwać kawaleczek, bo nie umiała się nacieszyć tym, że jest takie gładkie :-).
Oczywiście pojawiło się pytanie MAMUŚ KIEDY ZNOWU JE BĘDZIEMY ROBIC?

KANELBULLAR

(przepis na ok 15 bułeczek)

Ciasto:

13 g świeżych drożdży

1/8 l mleka, letniego

40 g masła, rozpuszczonego i ostudzonego

30 g cukru

1/2 łyżeczki kardamonu

200 g mąki

szczypta soli

Nadzienie:

50 g masła

40 g cukru

1,5 łyżki cynamonu

Do posmarowania:

1 jajko rozbełtane

gruby cukier

Rozpuścić drożdże w mleku, dodać masło, dodać cukier, sól, kardamon i mąkę. Wyrobić ciasto. Zostawić do wyrośnięcia 30-60 minut.

Po wyrośnięciu delikatnie wyrobić, podzielić na dwie części. Zostawić na 2 minutki.

W międzyczasie wymieszać nadzienie.

Rozwałkować ciasto na dwa prostokąty. Rozprowadzić nadzienie. Podzielić na 2 cm kawałki. U mnie były różnej wielkości, bo oczywiście moje dziecię KONIECZNIE MUSIAŁO kroić :).

Zostawić do wyrośnięcia na 30 minut.

Piekarnik rozgrzać do 250 st. C.

Bułeczki posmarować jajkiem i posypać cukrem. Piec ok. 5-8 minut.

SMACZNEGO :)