Zresztą w zeszłym roku pojawiał się prawie na każdym blogu.
W tym roku i ja razem moją kuchareczką małą postanowiłam go wypróbować.
Oj!! Wedlug mnie długo będzie królował w naszym domu. Pierniczki są przepyszne. Cudowne!! Szybko się je robi. Kuchareczka moja była jak zwykle wielką moją pomocą, a największą frajdę sprawiało jej wąchanie cynamonu :))) i przygniatanie łyżką pierniczków.
LEBKUCHEN
250 g mąki pszennej
85 g zmielonych migdałów (na mąkę)
3 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika
1 łyżeczka zmielonego cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
200 ml płynnego miodu
85 g masła
pół szklanki drobno posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej i cytrynowej
Suche składniki: mąkę, migdały, proszek, sodę, przyprawy wymieszać w misce.
W garnuszku z grubym dnem umieścić masło i miód, podgrzewać, mieszając, do roztopienia masła. Zdjąć z palnika i lekko przestudzić (mieszanka ma jednak być ciepła).
Do suchych składników wlać ciepłą masę maślano - miodową, dodać kandyzowane owoce i wymieszać (można mikserem), by nie było grudek. Ciasto powinno wyjść lepiące (nie dosypywać mąki). Przykryć ściereczką i odstawić do ostudzenia (zgęstnieje).
Po tym czasie z ciasta robić kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego. Układać na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia w dużych odległościach od siebie (bardzo rosną). Każdą kulkę spłaszczyć trochę łyżką (ponieważ ciasto bardzo się klei najlepiej maczać ręce w wodzie i wtedy formować kulki, również łyżka, którą je spłaszczamy powinna być wilgotna).
Piec w temperaturze 180ºC przez 15 minut (nie dłużej, bo będą zbyt kruche). Lebkuchen wyciagnięte prosto z piekarnika będą bardzo miękkie, należy poczekać 2 minuty, potem przenieść je na kratkę do wystudzenia. Później ich wierzch kruszeje, by zmięknąć znów na drugi dzień, po pokryciu lukrem.
SMACZNEGO :)
pychotki małe:)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są. O tak, dzieciaczki lubią pomagać. Nam te pierniczki także bardzo smakują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Oj uwielbiam te pierniczki:) piekłam je w zeszłym roku po raz pierwszy i się zakochałam:) Dlatego też bez skrupułów częstuję się Twoimi:)jednocześnie pozdrawiam i życzę zdrowych i wesołych Świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku:)
OdpowiedzUsuń