29 stycznia 2011

Metrowiec

Mam ciocię D. , która jest mistrzynią w pieczeniu metrowca. I zawsze jak do niej się jeździło to była proszona żeby właśnie to ciasto upiekła.
Niedawno i ja zabrałam się za to ciacho. :). Niby metr ciasta, a rozeszło się w mgnieniu oka. Skorzystałam z przepisu Siostry Anastazji z 103 CIASTA SIOSTRY ANASTAZJI. Od siebie dodałam tylko polewę.


METROWIEC

Ciasto:
8 jaj
40 dag cukru pudru
40 dag mąki
20 łyżek oleju
10 łyżek ciepłej wody
2 łyżki kakao
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

Żółtka utrzeć z cukrem, dodajac ciepłą wodę i olej. Dodać mąkę z proszkiem. Ubić pianę z białek dodać do ciasta i delikatnie wymieszać.
Ciasto podzielić na 2 części, do jednej dodać kakao.
Piec każde ciasto osobno w keksówkach w temp. 160-180 st. C przez 30-45 minut.

Krem:
4 szklanki mleka
1 i 1/2 szklanki cukru
1 cukier waniliowy
3 łyżki mąki ziemniaczanej
3 lyżki mąki pszennej
1 i 1/2 kostki margaryny

3 szklanki mleka zagotować z cukrami. Resztę mleka wymieszać z mąką ziemniaczaną i pszenną. Dodać do gotującego mleka, zagotować i ostudzić. Margarynę utrzeć i dodawać ostudzony budyń cały czas ucierając.

Polewa:

2 czekolady mleczne
3-4 łyżki śmietany kremówki

Czekoladę polamać i roztopić w kąpieli wodnej ze śmietanką.

Upieczone ciasta pokroić w kromki.
Układać na przemian, przekładane masą.
Polać ciasto polewą.
Podwać pokrojone po skosie.

SMACZNEGO :)

22 komentarze:

  1. a ja wstyd się przyznać metrowca jeszcze nie piekłam:) ...a wyglada na pyszny:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pysznie wygląda ! Musze spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie jakiś czas temu wrócił do łask po wielu latach zapomnienia, rewelacyjne ciasto!

    OdpowiedzUsuń
  4. zatęskniłam za metrowcem mojej mamy, muszę wsiąść przepis i tez zrobić. dziękuję za przypomnienie o tym pysznym cieście:)

    OdpowiedzUsuń
  5. znam to ciasto doskonale, pyszne jest! Pięknie Ci wyszło

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię metrowca kiedyś często robiłam

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamięto ciasto z dzieciństwa a wiec laaata już go nie jadłam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe ciasto i trochę przeze mnie zapomniane.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sliczny jest! Ja nie wiem,dlaczego jeszcze nigdy nie robiłam metrowca;)
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. jej, wieki go nie jadłam a taki smaczny jest!

    OdpowiedzUsuń
  11. cale wieki nie robilam tego ciasta, ale teraz to na pewno sie skusze:) Twoje wyglada bardzo pysnzie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam w pracy koleżankę, która je piecze raz w miesiącu i przynosi do pracy. Mamy wtedy ucztę. Zjadłabym chociaż kawałek. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jolu: zawsze może być ten pierwszy raz :)

    Grażynko: bardzo dziękuję

    Flusso: o tak, masz rację

    Bella: koniecznie!!

    Zauberi: bardzo dziękuję

    Izaa: :-)

    Wiosenko: to może teraz Ty zaczniesz piec :)

    Anucha: ja również pozdrawiam :)

    Majanko bardzo dziekuję. No własnie, dlaczego? ;) Warto zrobić.

    Paula: oj smaczny, smaczny

    Aga: bardzo dziękuję

    Lo: pozazdrościć takie koleżanki :)))))

    Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepis na metrowca mam od wieków, ale jeszcze nigdy go nie piekłam ... Może dlatego, że nie przepadam za ciastami z kremem ;)
    U Ciebie wygląda apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja nie daję do metrowca aż tak dużo kremu :) Cieszę się, że Ci się podoba :)

      Usuń
  15. mmm uwielbiam,...,nigdy sama nie piekłam, zawsze robi go moja babcia, wygląda cudnie, muszę kiedyś sama spróbować...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprobuj koniecznie, bo to naprawde bardzo porste ciasto :-)

      Usuń
  16. Jak ja go uwielbiam! My też często robimy :) Pycha!

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy16.5.14

    Zrobilam ciasto z tego przepisu i co? i nie wyszlo.. troche bardzo sie rozni ten przepis od innych na metrowca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co konkretnie nie wyszło?

      Usuń
    2. Ciasto, jak dla mnie zdecydowanie za mało mąki i za duzo oleju.

      Usuń
  18. Wczoraj mój brat piekł metrowca według przepisu siostry. Niestety troszkę słaby był prąd i ciasta (jasne i ciemne) nie dopiekły się. Upadły i zrobił się zakalec. Po kilku godzinach. Mama wstawiła go raz jeszcze do piekarnika. Ciasto samo się podniosło i piekło dalej. Mama była zdziwiona bo pierwszy raz widziała gdy ciasto, które wcześniej upadło podniosło się.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Zapraszam do czytania, gotowania i zyczę smacznego :)