Jakiś czas temu rozmawiałam z kolegą w pracy, że w okresie zimowym ciężko jest u nas o dobre warzywo. Utyskiwaliśmy , że w innych , cieplejszych, ciut odległych państwach od nas, targi są kolorowe, pachnące i pełne cudownych soczystych warzyw.
U nas pomidor smakuje jak papier toaletowy.
No bo co innego? Jest pietruszka, jest seler i marchewka.Ja nie gardzę tymi warzywami. Lubię. Gotowane wyjadam z rosołu - wspaniale smakują z chrzanem.
A potem znalazłam na blogu ANI wspaniały opis pietruszki.
Dokładnie tak właśnie jest. Pietruszka trafia do zupy. A potem? Przy dobrych wiatrach znajdzie się w sałatce.
Poza tym stwierdziłam, że ja jestem... pietruszką. Jestem taką szarą myszką, jestem, no bo jakby mnie mogło braknąć. Ale... nie błyszczę. Po prostu jestem :).
To danie jest pyszne, zachwyca. Zachęcam do poznania sexi pietruszki ;).
PIETRUSZKA PARMEZANOWA
(żródło: Ania)
1/2 kg pietruszek
1 czubata łyżka
mąki
1 łyżeczka świeżo mielonego czarnego pieprzu
1 łyżeczka soli
1/3
szklanki świeżo startego parmezanu
2 łyżki oliwy
Rozgrzać piekarnik
do 200 st. C.
Pietruszki obierać ze skórki i
pokroić wzdłuż na cztery części. Ugotować warzywa na parze (ok. 4 minuty od
zawrzenia wody, warzywo musi pozostać jędrne, nie można go
rozgotować!).
W misce wymieszać mąkę, ser, sól i pieprz. Gorące ugotowane
pietruszki wrzucić do miski i wymieszać dokładnie z suchymi
składnikami.
Blachę do pieczenia wysmarować oliwą i wyłożyć na nią
pietruszki. Najlepiej byłoby, gdyby warzywa leżały w pewnych odstępach, wówczas
będą się ładnie opiekać. Upiec warzywa na złoty kolor, przez 25 minut, w połowie
czasu przewracając je na drugą stronę.
SMACZNEGO :)
Sexi pietruszka brzmi dobrze :)
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmmmmmm wygląda bosko:) nawet ja bym się na taką pietruszkę skusiła:D
OdpowiedzUsuńTo racja, że pietruszka w przepisach nie błyszczy, jest jakby tłem, dodatkiem, jest gdzieś tam, bo bez niej nie byłoby to samo. Prawda?
OdpowiedzUsuńPodoba mi się danie, w którym gra pierwsze skrzypce. Super :)