Dlatego często pojawiają się makarony, ryż warzywny czy kasza.
Ostatnio naszła mnie niesamowita ochota na zupę ziemniaczaną.
Kiedy była już ugotowana zadzwoniła teściowa.
"Jak to KARTOFLANKA" bez żeberek? Tak się nie da. Jak ona smakuje..." - tyle usłyszalam. W zupach, według niej, koniecznie musi być coś mięsnego.
A figa. Wcale nie musi. Zupa była przepyszna. I zdrowa, i nie tłusta.
ZUPA ZIEMNIACZANA
4-5 dużych ziemniaków
1 duża marchewka
1 pietruszka
kawałek selera
średnia cebula
2 ząbki czosnku
sól, pieprz
majeranek
tymianek
olej rzepakowy
bulion warzywny
Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę.
Marchewkę, pietruszkę i seler obrać i zetrzeć na tarce.
Cebulę obrać i drobno poszatkować.
Czosnek obrać i pokoroić na plasterki.
W garnku rozgrzać olej i wrzucić na niego cebulę, następnie czosnek i po chwili starte warzywa.
Podsmażyć warzywa jakieś 5 minut. Można trochę dłużej.
Następnie zalać bulionem warzywnym i dodać zmieniaki.
Wspypać sporo majeranku i tymianku.
Gotować do miękkości ziemniaków.
Doprawić solą i pieprzem.
SMACZNEGO :)
Zjadłabym taką zupkę.
OdpowiedzUsuńwspaniała zupka!:) ja też nie uważam, że w zupce zawsze musi być coś mięsnego, ja do swoich rzadko pakuje mięcho, lubię lekkie zupy:)
OdpowiedzUsuńMniam,mniam pyszna zupka! Bez mięska też lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne.
Ja też ograniczam ,nawet bardzo .Coś mi mięsiwo nie podchodzi ostatnio .Taka zupka mile widziana
OdpowiedzUsuńJa akurat należę do tych osób, które nie cierpią mięsa w zupie. Owszem ugotuję wywar na kurzęcych kościach, ale gdyby mi ktoś dołożył kawałki mięsa do zupy to już po moi jedzeniu:) ... dlatego tez uważam, ze i bez mięsa zupa może być pyszna
OdpowiedzUsuń