31 grudnia 2009

Szczęśliwego Nowego Roku

Z Wybiciem Dwunastej


NOWY ROK Nadchodzi !

Niech Radość Przyniesie,

Smutki Wynagrodzi !

Niech Was Szczerze Obdaruje

zdrowia,szczęścia nie żałuje !

i niech się spełnią

- KROK PO KROKU-

WASZE MARZENIA W NOWYM ROKU !!!

29 grudnia 2009

Po co w klusce dziurka

... czyli dziś w roli głównej wystąpi kluska śląska.
Chyba nie ma nic prostszego niż zrobienie kluski śląskiej. Białej tak zwanej.
W naszej rodzinie wszyscy kluski uwielbiają.

A robi się je tak:

KLUSKA ŚLĄSKA
ziemniaki
mąka ziemniaczana
jajko
szczypta soli


Ziemniaki obrać i ugotować (ilość uzależniona jest od ilości osób)
Następnie przegnieść przez praskę do ziemniaków. Jeżeli ktoś nie ma,tak jak ja :),trzeba porządnie ziemniaki rozgnieść.
Następnie przelożyć do miski. Rozłożyć równomiernie w tej misce i wyjąć 1/3 ziemniaków. W to miejsce nasypać mąki ziemniaczanej. Tak żeby zakryło to miejsce po wyjęciu ziemniaków. Dodać jajko. Wyrobić na jednolitą masę.
Następnie odrywać kawalki masy i formować kluskę.
I na środku zrobić paluszkiem dziurkę. Mnie oczywiście pomagało najmłodsze z Kucharzy :)



Zagotować wodę. Posolić. I na wrzatek wrzucać kluski. Jak wypłyną to już tylko chwilka i można podawać.

A dziurka .... potrzebna jest do sosu. Zeby było go dużo :)




SMACZNEGO :)

28 grudnia 2009

Święta w Silesi

Wszystkim bardzo dziękuję za życzenia świąteczne. Było mi naprawdę bardzo miło, że zagladacie do mnie, że polubiliście mojego bloga.
A teraz parę słów o tym dlaczego na moim blogu nie pojawiały się świąteczne potrawy w tym roku ;).

Bo ... święta spędzilismy tam gdzie w zeszłym roku, czyli w OWR SILESIA w Międzybrodziu Bialskim.
I przynajmniej w kilku zdaniach muszę ten ośrodek wychwalić pod niebiosa.
Tam naprawdę chce się wracać.
Nasz pobyt i świąteczny urlop zaczynaliśmy od 23.12.2009. Już na samym początku jest się powitanym z uśmiechem przez Panie z recepcji.
Posiłki w restauracji ... Ech, na tan temat można by napisać grubą ksiązkę! Wszystko, absolutnie wszystko jest PYSZNE!! Jak będę kolejny raz, koniecznie będę chciała poznać tą "niewidoczną" postać, która przygotowuje te pyszności.
Sałatki śledziowe, śledzie w różnych postaciach, ryba po grecku - którą nie umiałam się najeść ...
Wigilijny postny obiad - taki warzywny gulasz - bajka!!
Kolacja wigilijna poezja po prostu! Ryby różnego rodzaju, łosoś faszerowany...
Ciasta - rewelacja!
Obiady świąteczne... poezja!

Zaczynam pisać chaotycznie, ale nie da się tego opisać na spokojnie :), mimo przejedzenia zaczyna mi na samą myśl znowu ślinka lecieć ;). Zresztą nie ja jedna zachwalam te wszystkie potrawy, znad każdego stolika słychać było MMM PYSZNE, JAKIE DOBRE!!

No i oczywiście obsługa kelnerska! Najwyższy poziom. Autentycznie jeszcze nie spotkalam się z taką doskonałą obsługa! Młodzi ludzie , którzy od rana do wieczora są na nogach i ciagle ktoś od nich coś chce... A oni z uśmiechem, grzecznie, spokojnie! Wielkie brawa!

W ośrodku tym można również skorzystać z sali gimnastycznej, siłowni czy sauny... Więc spokojnie mozna było jeść, a potem zrzucić to sadelko ;).

Dlatego... wiem, że jeszcze nie raz wróce do OWR SILESIA.


I całą obsługę: Szefostwo, Panie z Recepcji, Obslugę Kelnerską, Kucharzy, wszystkich serdecznie pozdrawiamy i dziękujemy za tak przyjemny pobyt!!

22 grudnia 2009

Radosnych Świąt

Najserdeczniejsze życzenia:
Cudownych Świąt Bożego Narodzenia
Rodzinnego ciepła i wielkiej radości,
Pod  choinką zaś dużo prezentów,
A w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów.
Świąt dających radość i odpoczynek,
oraz nadzieję na Nowy Rok,
żeby był jeszcze lepszy niż ten,
co właśnie mija.

Karczek w kapuście z ananasem

Jakoś mało świątecznie w tym roku , ale spowodowane jest tym, że akurat w tym roku kto inny robi za mnie całą kuchenną obslugę świąt. ;)
Zreszta po świętach wszystko napisze.
Tylko pierniczki miały prawo świątecznie zaistnieć na naszym stole.

Ale karczek, który chcę Wam przedstawić doskonale nadaje się na stół świąteczny, albo Sylwestrowy.
Przepis dostałam od Gosi z Tychów.

Piecze się to ponad 3 godziny, ale w sumie to nie my siedzimy w piekarniku tylko mieso :).



KARCZEK W KAPUŚCIE Z ANANASEM
1,5 kg karczku
1 kg kapusty kiszonej
5-6 plastrów ananasa
przyprawa do mięsa wieprzowego

Mieso przyprawić wedug uznania.
Kapustę poszatkować.
Ananas pokroić na kawałki.

W naczyniu ułozyć mieso. Obłozyć kapustą. Po bokach położyć ananasa. Delikatnie przykryć kapustą. Nakryć pokrywką.. Piec 3 godziny w piekarniku nagrzanym do 180 st. C.

Na zdjęciu u mnie widać jeszcze kiełbaski, ale one były tylko dodatkiem .

Karczek dodaję do akcji Olgi Smile.


Kuchnia Świąteczna i Noworoczna 01.XII.2009 - 05.I.2010

21 grudnia 2009

Motyl

Uwaga! Kilka lat temu przyszedł na świat najmłodszy z kuchcików czyli nasza ukochana pociecha ;).
Tort na ten wielki dzień był już zamówiony przez szkraba kilka tygodni temu. I to nie miało być byle co. W środku jagody, u góry truskawki... Nieźle, biorąc pod uwagę, że mamy grudzień :)
Ale życzenie to życzenie. Żeby nie był to taki zwyczajny tort, to zamieniłam go w motylka....
Popytałam o rady dotyczące kremu i ... tort prawie zniknął, został dosłownie 1 kawałek...



TORT MOTYLEK

Najpierw należy upiec biszkopt. Jak już ostygnie nalezy go przeciąć wzdłuż i odwrócić tak żeby stykał się zaokrąglonymi bokami.

KREM
śmietanka kremówka 500 ml
1 duży jogurt
4-5 łyżek cukru pudru
4 łyżki żelatyny
1/3 kubka gorącej wody
wedle zamówienia u mnie : truskawki i jagody mrożone
ananas, banan, rozpuszczona czekolada - do dekoracji

Żelatynę rozpuścić w gorącej wodzie (gdyby były problemy z rozmieszaniem dodać jeszcze trochę gorącej wody). Trochę przestudzić.
Śmietanę zmiksować z cukrem pudrem. Dodać jogurt. Dodać żelatynę. Zmiksować. Podzielić na dwie części. Do jednej części dodać rozmrożone jagody. Zmiksować. Do drugiej części dodać rozgniecione rozmrożone truskawki. Wstawić do lodówki na kilka minut.

Biszkopt przeciąć. Czyli w tym wypadku "skrzydełka" motylka przeciąć. Na dolną cześć nałożyć jagodowy krem. Połozyć biszkopt. Górę obłozyć truskawkowym kremem. Udekorować według uznania.

SMACZNEGO ;)

19 grudnia 2009

Biszkopt

Podstawa większości ciast....
Dobry również bez żadnych dodatków, wystarczy kubek mleka czy kakao...

Panie i Panowie ... BISZKOPT!!!

Odkąd stałam się posiadaczką ksiązki 103 CIASTA SIOSTRY ANASTAZJI biszkopt piekę wedlug jej przepisu.



BISZKOPT
6 jaj
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Białka ubic na sztywną pianę, dodac cukier i żółtka.
Dodac mąkę przesianą i zmieszaną z proszkiem i lekko wymieszac.
Wylac na formę do pieczenia. Piec w temp. 160-180 st C przez ok 30-40 minut.

Po wyłączeniu piekarnika pozostawic biszkopt w piekarniku jeszcze na kilka minut.

SMACZNEGO :)

18 grudnia 2009

Sałatka na smak ...

Pracuje ze mną Basia. Basia ma to do siebie, że co chwilę częstuje mnie wspaniałą sałatką :). Uczta dla duszy jednym słowem.
Oczywiście każda taka jej sałatka powoduje ochotę na jeszcze więcej. Ostatnio poczęstowała mnie sałatką z selerem, ananasem itp....

Wróciłam do domu. Pierwsze co zrobiłam to zajrzałam do lodówki i robiąc przegląd tzw. tygodnia wyszła mi taka oto sałatka. Ananasa niestety nie miałam :)



SAŁATKA Z PORA, SELERA, KUKURYDZY i SZYNKI

1 por
słoiczek selera
puszka kukrydzy
10 dag szynki
sól, pieprz
majonez

Por drobno kroimy na półtalarki. Seler dokładnie odsączamy i siekamy.
Kukurydzę odsączyć. Szynkę pokroić w kosteczkę.
Wszystko razem wymieszać. Dodać majonez (wedlug gustu), posolić, popieprzyć.
I już mozna jeść.

SMACZNEGO :)




Ma ktoś jeszcze ochotę? Bo już mało zostało ;)

17 grudnia 2009

Naleśniki ze szpinakiem i kaszą gryczaną

Jak już wspominałam u nas wszyscy cisną się do kuchni.
Tym razem mąż przygotował jedno z moich ulubionych dań.
Należy przygotować nalesniki, a potem tylko dodać farsz.

Wspaniałe połączenie kaszy gryczanej i szpinaku. Mniam.



NALEŚNIKI ZE SZPINAKIEM I KASZĄ GRYCZANĄ
1 torebka kaszy gryczanej
paczka szpinaku mrożonego
oliwa
cebula
3-4 zabki czosnku
pieprz
sól
maggi
kwaśna śmietana
ser żółty
keczup

Kaszę ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu.
Do garnka wlać trochę oliwy. Cebulę drobno poszatkować. Wrzucić na oliwe, zeszklić. Dodać szpinak. Jak już szpinak będzie rozmrożony, pogotować jeszcze kilka minut. Dodać 3-4 ząbki czosnku wyciśniętego. Poddusić. Dodać pieprz, sół, maggi, 3-4 łyżki kwaśnej śmietany. Wymieszać. Dorzucić kaszę gryczaną. Wymieszać i doprawić jeszcze do smaku.

Farsz nałożyć do nalesników, posypać startym żółtym serem.
Zawinąć.
Naleśnik można polać keczupem.

SMACZNEGO :)



16 grudnia 2009

Wyróżnienie

Wiecie ... są takie chwile, kiedy nagle w najbardziej ponury dzień zaczyna świecić słońce.
Dziś się tak stało. Mój blog został wyróżniony.
Jestem naprawdę w szoku, ponieważ bloga prowadzę od niedawna, a tu nagle taka miła rzecz spotkała mnie za sprawą Gosi99. Cieszę się, że pośród tylu wspaniałych blogów i mój został zauważony.

Zasady zabawy są takie:


- Opublikuj znaczek na swoim blogu z komentarzem zachęcającym i linkiem do osoby od której go otrzymałeś / otrzymałaś.
- Przekaż go do 10 osób z prośbą o opublikowanie zasad.
- Osoby, które odbiorą znaczek proszone są zostawienie komentarza.

Nawet nie wiecie jak trudno jest wybrać tylko 10 osób, którym nalezy posłać niebieskie oczko.
Wszystkie osoby, które mam w zakładce TEŻ GOTUJĄ zasługują na niebieskie oczko, bo prawda jest taka, że do każdego bloga zaglądam.

Moja dziesiątka jest następująca:

1. Kuchareczka58 ze swoim blogiem
2. Caritka ze swoim blogiem
3. Wiosenka27 ze swoim blogiem
4. RainDrop ze swoim blogiem
5. Majana ze swoim blogiem
6. Cudawianki ze swoim blogiem
7. Asieja ze swoim blogiem
8. Izaa ze swoim blogiem
9. Lo ze swoim blogiem
10. Antoni ze swoim blogiem

I WSZYSTKIM , WSZYSTKIM dziękuję za inspirację, jaką czerpię czytając Wasze blogi.

Podstawowy przepis na naleśniki

Zanim już na dobre utoniemy w maku, sernikach, grzybach, kapuście itp. światecznych potrawach, zachciało mi się czegoś innego. Pysznego. Prostego.
Naleśnika!!!
Naleśniki podobnie jak makaron można podawać ze wszystkim.
W naszej rodzinie jadamy i na słodko i wytrawnie.

A ciasto na naleśniki robię w ten oto prostu sposób:




NALEŚNIKI
300 g mąki
400 ml mleka
3 jajka
2 łyżeczki cukru pudru
1 płaska łyżeczka soli
odrobina oleju do wysmarowania patelni

Wszystko razem zmiksować. Powinna być konsystencja takiej luźniejszej śmietany.
Smażyć z dwóch stron.

Achh no i potrzebujemy kogoś kto ładnie podrzuci nalesnika z jednej strony na drugą ;)




U mnie tym KIMŚ był małżonek :D
Lubimy wspólnie gotować ;)


15 grudnia 2009

Kotlet w musztardzie

Ponieważ grzeczna ze mnie żona ;), tym razem znowu coś dla męża.
Mój małżonek to zapalony sportowiec. Amator. W swoje amatorstwo mocno zaangażowany.
I dlatego trzeba o niego zadbać. W niedzielę po powrocie z górskiej wycieczki takie oto ono zostało mu podane :)



KOTLET W MUSZTARDZIE
przepis na 1 osobę, składniki potem można mnożyć i smarować kotlety

kotlet schabowy
2 łyżki oliwy z oliwek
3 łyżeczki musztardy
ja dodatkowo dałam jeszcze 1 łyżeczkę musztardy ostrej
świeżo zmielony pieprz
zioła prowansalskie

Marynatę wymieszać.
Kotlet wysmarować z dwóch stron porządnie i zawinąć w folie aluminową. Do lodówki na godzinę.
Potem tylko usmażyć i podawać z usmiechem ;)
Ochy i achy napewno będą.

SMACZNEGO

13 grudnia 2009

Kawowe całuski

Przeglądając książkę SZYBKIE POTRAWY DLA CAŁEJ RODZINY, znalazłam bardzo proste i szybciutkie ciasteczka.
Wczoraj je upiekłam, ale niestety odzew w mojej rodzinie był mizerny.

- Eeeee bleee - powiedziało dziecko
- Gorzkie. Nie najlepsze - powiedział mąż.

Ciasteczka są dla tych którzy lubią kawę. Maślane. Mnie smakują ;)

W oryginalnym przepisie ciasto na blachę powinno byc wyciskane z woreczka do dekorowania tortów. Z końcówką w kształcie gwiazdki. Ja niestety jeszcze tego nie posiadam, więc robilam zwykłe kulki i na blaszce były "rozpłaszczane". Dziecię robiło na nim wzorki widelcem. A w częśc ciasteczek wlożyłysmy jeszcze orzeszek.

Ciasteczka na niedzielne popoludnie.



KAWOWE CAŁUSKI
225 g miękkiego masła
100 g cukru pudru
2 łyżki kawy rozpuszczalnej, rozpuszczonej w 1 łyżce gorącej wody, schłodzonej
255 g przesianej mąki
cukier puder do posypania

Masło zmiksowac z cukrem pudrem, aż powstanie lekka i puszysta masa. Połączyc z kawą i mąką.
Z ciasta odrywac małe kawalki, tak aby można było uformowac małe kuleczki. Układac na blaszce posmarowanej maslem i obsypanej mąką. Uformowac płaskie ciasteczko. Odstęp miedzy ciasteczkami powinien wynosic 2 cm.
Piekarnik rozgrzac do 180 st C i piec ok 13 minut.
Wyciagnac z piekarnika, zostawic na kilka minut. Następnie przenieśc na kratkę do ostygnięcia.
Posypac cukrem pudrem.

Ciasteczka dołączam do akcji CZAS NA KAWĘ

12 grudnia 2009

Wątróbka z jabłkiem i ryżem

Mąż ostanio przeglądając bloga stwierdził, że jest za bardzo slodki ;).
Gdzie golonko? Gdzie kotlety zapytał?

To ja mu na to wątróbkę zaserwowałam.

:D

Przyznaję się bez bicia, że potrafiłam do tej pory zrobic tylko zwykłą wątróbkę, a zachciało mi się takiej z jabłkiem.
I na blogu Atiny znalazłam takie oto cudo.



WĄTRÓBKA Z JABŁKIEM I RYŻEM
300 g wątróbki
2 torebki ryżu
1 duże jablko
1 cebula
sól, pieprz
zioła prowansalskie
olej

Ryż gotowac jakies 12-13 miuty. Tak , aby się całkowicie nie rozgotował.
Cebulę drobno posiekac. Na patelni rozgrzac trochę oleju i zeszklic na nim cebulę. Wątróbkę pokroic na małe kawalki i dorzucic na patelnię. Podsmażyc.
Jabłko obrac i pokroic w kostkę. Dodac do wątróbki. Chwilkę podsmażyc i następnie dodac ugotowany ryż. Piec jeszcze ok 8 minut. Doprawic solą, pieprzem i ziołami.

SMACZNEGO :)

11 grudnia 2009

Kawa arkadia

Z tą kawą mam bardzo miłe wspomnienia.
Zaraz po ślubie kilka ładnych lat temu ;) pojechaliśmy do Eger. Wspaniałego miasteczka z winnincami, z przepysznym węgierskim jedzeniem.
I tam odkrylismy u podnóża zamku cudowną kawiarenkę z pysznym winem, deserami lodowymi i wspaniałą kawą.




KAWA ARKADIA
filiżanka kawy
spienione mleko
miód
migdały

Do filiżanki z kawą wlewamy spienione mleko.
Polewamy płynnym miodem i dodajemy migdały.

Dzień można już teraz rozpocząć.

:)

Kawkę dorzucam do akcji Majazteca CZAS NA KAWE.


10 grudnia 2009

Ciasto drożdżowe z truskawkami i kruszonką

Zachciało mi się powspominać lato. Słońce, cieplutko, truskawki :)
Przepisy na drożdżowe ciacha zawsze omijałam szerokim łukiem. Patrzyłam tylko z zazdrością na zdjęcia i odwracałam kartkę. Raz próbowałam zrobić rogaliki drożdżowe i wyszło ... coś twarde z "mazią" w środku. Poza tym mam słabe ręce i nie dam rady wyrobić ciasta drożdżowego.
Ale... jak to w życiu bywa zbiegi okoliczoności nas czasami ratują.
Moje młode guru kulinarne z Wrocławia (właśnie ten ktoś kto tak we mnie wierzył, że mogę upiec najtrudniejsze ciasto w świecie) - powiedziała mi, że przecież nie muszę ręcznie wyrabiać ciasta. Mikser ma zawsze dwie pary widełek. I tymi zakręconymi spokojnie mogę ciasto zrobić.
A druga rzecz to znalazłam najlepszy na świecie przepis na ciasto drożdżowe!!! U Kuchareczki 58. Ciasto naprawdę się zawsze udaje. I ten przepis został sprzedany nawet mojej mamie :)



CIASTO DROŻDŻOWE Z OWOCAMI I KRUSZONKĄ

0,6 kg mąki
50 g drożdży
1 jajko
6 łyżek cukru
szczypta soli
1 szklanka mleka
2-3 łyżki wody
3 łyżki stopionego masła
truskawki (mogą być inne owoce)

Drożdże rozetrzeć z 3 łyżkami cukru, dodać ciepłe (ale nie gorące) mleko, 3 łyżki mąki. Wszystko dokładnie wymieszać i pozostawić do wyrośnięcia.
Do wyrośniętego rozczynu dosypać mąkę, lekko roztrzepane jajko, masło, szczyptę soli, wodę , cukier i zmiksować ciasto - lub wyrobić ręcznie.
Dokładnie wyrobione ciasto pozostawić do wyrośnięcia aż podwoi swoją objętość.
Po tym czasie ponownie zagnieść.
Ciasto rozwałkować i wyłożyć do wysmarowanej wcześniej formy.
Na wierzch ułożyć owoce, posypać kruszonką i tak przygotowane ciasto przed włożeniem do pieca, pozostawić na 15 minut do wyrośnięcia.
Wstawić do piekarnika na ok 1 godzinę w 180 st C.
Po upieczeniu ciasta, lekko studzimy i polewamy lukrem.

KRUSZONKA:
4 łyżki mąki
2 łyżki roztopionego masła
2 łyżki cukru pudru (może być cukier kryształ)

Składniki na kruszonkę wsypać do miseczki i wolno wymieszać, przesypując mąką.
Ja zawsze kruszonkę robię z podwójnej porcji.

LUKIER:
3/4 szklanki cukru pudru
odrobina przegotowanej gorącej wody
kilka kropli aromatu do ciasta - śmietankowego.
Do szklanki z cukrem pudrem wlać olejek śmietankowy i dodać odrobinę wody, następnie wymieszać, jak będzie za gęste - dodać jeszcze trochę wody. Wody należy dodawać w bardzo małych ilościach. Lukier powinien mieć gęstą ale równoczesnie płynną konsystencję. Gorącym lukrem polewamy ciasto.

Mój mały szkrab oczywiście na w swoim zapasie kilka foremek takich dla dzieci i ten kuchcik też przygotował takie oto cudo!!




Bardzo proszę częstujcie się!

09 grudnia 2009

Zapiekanka z makaronu, sera pleśniowego i boczku

Nasza rodzina uwielbia makarony, pod różnymi postaciami.
Makaron w ogóle jest bardzo łaskawy, bo mozna z nim wiele rzeczy przygotować.

A zapiekanka, której przepis zaraz podam, naprawdę szybko się robi.
Przepis znalazłam w książce WŁOSKIE DANIA Z MAKARONU.



ZAPIEKANKA Z MAKARONU, SERA PLESNIOWEGO I BOCZKU

3 szklanki makarony muszelki
2 1/2 szklanki podzielonych na cząstki brokułów
2 łyżki masła
2 łyżki mąki pszennej
1 1/2 szklanki półtłustego mleka
1 łyżeczka musztardy
1 szklanka rozdrobionego sera pleśniowego
czarny pieprz
1 szklanka pokrojnego w kostkę wędzonego boczku
2 łyżki posiekanego świeżego szczypiorku
3 łyżki świeżo startego parmezanu (opcjonalnie)

Gotujemy makaron zgodnie z przepisem na opakowaniu. Kiedy już będzie prawie gotowy dodajemy brokuły i gotujemy 2 minuty, aż makaron będzie al dente, a brokuły zmiękną. Odcedzamy i wkładamy z powrotem do garnka.
Topimy masło w rondlu na małym ogniu. Dodajemy mąkę i podgrzewamy 1-2 minuty ciagle mieszając. Zdejmujemy z ognia i stopniowo wlewamy mleko, mieszając aż powstanie jednolita masa. Zagotowujemy. Dodajemy musztardę, ser i przyprawy. Mieszamy i podgrzewamy bez przykrycia 5 minut aż sos zgęstnieje.
Na patelni smażymy boczek ok 5 minut mieszając. Dodajemy go do sosu wraz ze szczypiorkiem. Dokładnie mieszamy. Nagrzewamy piekarnik do maksymalnej temperatury.
Łączymy sos z makaronem, dokładnie mieszamy i przekładamy do żaroodpornego naczynia. Posypujemy parmezanem - według uznania (ja posypalam zwykłym żółtym serem) i zapiekamy 5 minut, aż powierzchnia się zarumieni.

SMACZNEGO :)

08 grudnia 2009

Pasta porowa Damiana

Podobno to mężczyźni są najlepszymi kucharzami. Taka opinia krąży po świecie. Cóż... Mogłabym podyskutować, ale w sumie gdziekolwiek się człowiek nie obejrzy facet w TV stoi przy garach.

Ja mam to szczęście, że mam męża gotującego. Gotuje pysznie.
Ale niedawno odkryłam kolejny talent kulinarny.
Mieszka w miejscowości na literkę T i ma na imię Damian :). On to podał mi przepis na pastę porową.
Zrobiłam ją któregoś dnia, żeby była na śniadanie dnia następnego. Powiem tylko tyle, że połowę wyjadłam jeszcze tego samego wieczora.



PASTA Z PORA
1 por - przede wszystkim ta biała część, ale jak zielona jest ładna też można dodać.
1 jajko ugotowane na twardo
ser
majonez
sól,pieprz

Por drobno siekamy. Solimy, pieprzymy. Odstawiamy na chwilkę.
Jajko drobno siekamy.
Ser trzemy na tych najmniejszych oczkach (ja połowę starłam na tych najmniejszych, a połowę na tych już większych). Ilość sera uzależniamy od naszych smaków.
Wszystko razem mieszamy. Dodajemy majonezu do smaku, ale też tak, żeby to wszystko razem się związało.
I już tylko nakładać na chlebek i jeść.
Smacznego.




07 grudnia 2009

Mufinki piernikowe

Uwielbiam zapach pieczonego ciasta.  Bardzo lubię zapach cynamonu ...
Świątecznie się robi od razu :)
 Przepis na mufinki znalazłam u Majanki  Tak jak pierniczki świątecznie.

Mufinki są przepyszne do popoludniowej kawy czy herbaty.



MUFFINKI PIERNIKOWE
250 g mąki
1/2 łyżeczki sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżeczki przyprawy korzennej
1 jajko
100 g cukru
150 ml mleka
6 łyżek oleju

Ja dodatkowo dodałam jeszcze 1 łyżkę kakao.

Połączyć suche produkty w misce: mąkę, sodę proszek do pieczenia, cynamon, przyprawę korzenną cukier i kakao.
W drugim naczyniu wymieszać produkty mokre: jajko, mleko i olej.
Połączyć produkty suche z mokrymi. Zmiksować.
Ciasto przełożyć do formy na mufinki.
Piec w piekarniku nagrzanym do 200 st. C przez 15 minut (sprawdzić patyczkiem).




 

Mufinki oczywiście zgłaszam do III Festiwalu Pierników, który organizuje Malta.




04 grudnia 2009

Ballada o tym jak zepsuć ciasto

Czy komuś z Was udało się zepsuć ciasto, które aboslutnie ZAWSZE SIĘ UDAJE?
Nie? To ja jestem pierwsza :)

Pierwsze ciasto upiekłam (ku rozpaczy mojej mamy) w wieku lat 13 - 14. Nazywało się Ptasie Mleczko, było niesamowicie pracochłonne i słodkie.
Potem długo, dlugo nic nie robiłam i już po szkole średniej wzięłam się za przygotowanie ciacha o wdzięcznej nazwie Poezja Smaku. I głównie nim zachwycałam gości.
Wyszłam za mąż, chciałam zaimponować mężowi i na urodziny upiec mu ciasto , Fale Dunaju. W przepisie pisało, żeby po ok 15 minutach pieczenia wyciagnąć blachę i coś tam dodać. Blachę wyciagnęłam, ale wkładając ją z powrotem .... cała blacha mi wysunęła się z rąk i wszystko wypadło na rozgrzany piekarnik :)
Koniec. Nigdy więcej nic nie będę piekła.
Na szczęście znalazła sie jedna wierząca we mnie dusza i piekarnik znowu się rozgrzewał.
Tyle historii, wracając do teraźniejszości :)

Ponieważ ciasto marchewkowe bije rekordy na naszym stole, i ponieważ moje dziecię zapytało czy można inne warzywka dodać do ciasta... zastanowiłam się nad tym i przeszukałam net.
Ciasto z burakami!!
O , to będzie strzał w dziesiątkę pomyślałam. Wszyscy się nad nim zachwycają. Proste. Każdy umie je upiec. Czekolada.
Pochwalilam się wszystkim w koło. Mąż był w trasie i miał przyjechać na pyszny obiadek i pyszneeee ciasto.
Tak...
Ciasto się miało piec godzinę. Mineło 1,5 h , wkładam patyczek, niby się klei, niby jest suchy... Jejku co tu zrobić. Wyciagnełam w końcu ciasto. Góra pięknie upieczona. Odłamałam kawaleczek. Probuję ... Dobre.

- Mamooo daj też.
Szkrabowi też smakuje. Jak już ciasto zaczeło stygnąć, wyciagnełam z blaszki i .... z dołu zaczęły zerkać na mnie buraczki...
Ciasto było miękkie. Wszędzie było czuć te buraki.

Oj. Odcięłam tylko górę, a reszta poszła .... no myśmy tego nie jedli.

Ale się nie poddaję. Kolejna próba już za jakiś czas.


03 grudnia 2009

Lukrowanie



Lukrowanie wyglądało podobnie jak robienie pierniczków.
MAMOOO JAAAA SAMAAAA.
Przestalam się więc wtrącać i tylko zdjęcia pstrykałam. A moja pociecha lukrowała i pierniczki i wszystko wkoło :).

Lukier zrobiłyśmy najzwyczajniejszy w świecie:
paczka cukru pudru
3 łyżki wody
sok z cytryny

Wszystko wymieszać.

Teraz pierniczki sobie odpoczywają i tak cudownie miękną w pudełeczku.



02 grudnia 2009

Pierniczki świąteczne

W zeszłym roku wyglądało to tak:
zrobiłam ciasto
rozwałkowałam je
połowę pierniczków wycięła moja pociecha
a potem się znudziła i poszła.

W tym roku wyglądało to tak:
wyciągnęłam składniki
zaczynam zagniatać ciasto
- MAMO PROSZĘ POZWÓL, MAMUŚ TERAZ JAAAAAA
- MAMUŚ NIE WAŁKUJ, JA CHCĘEĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ
- MAMOOOO NIE RÓB MI Z TYMI FOLEMKAMI, JA SAMAAAA

I wiecie co? Moja rola ograniczyła się w sumie do wstępnego zarobienia ciasta, pilnowania żeby smyk nie podjadal surowego :), układania pierniczków na blaszce i wkładania ich do piekarnika.
No i do .... posprzątania kuchni.

Doskonały przepis na pierniczki znalazłam na blogu Majanki. Dodałam tylko trochę mleka, bo ciasto nie chciało nam się za bardzo "związać" i się sypało. No i rozpuściłam masło.



PIERNICZKI ŚWIĄTECZNE
50 dag mąki
20 dag cukru pudru
20 dag miodu
12 dag masła
1 jajko
1 dag sody oczyszczonej
2 łyżki stołowe przyprawy do pierników

Mąkę wymieszać z sodą, zrobić w środku wgłębienie, wlać miód, dodać przyprawy korzenne, cukier, masło i jajko.
Zagnieść ciasto.
Wyrabiać aż będzie gładkie i jednolite w przekroju. Rozwałkować i wykrawać ciasteczka.
Blachy posmarować tłuszczem, posypać mąką i na nich układać pierniczki.
Piec ok 10 minut w piekarniku nagrzanym do 200 st C.




Pierniczki oczywiście dodaję do III Festiwalu Pierniczków organizowanego przez Maltę oraz do Kuchni Świątecznej i Noworocznej Olgi Smile :)



Kuchnia Świąteczna i Noworoczna 01.XII.2009 - 05.I.2010

01 grudnia 2009

Kawa po turecku

Uwielbiam zapach kawy. Uwielbiam smak kawy. Uwielbiam pić, uwielbiam jeść ciasta z kremem kawowym.
Lubię klimatyczne kawiarenki, których niestety jest tak mało...

A pierwsza kawę podała mi Babcia... Taką prawdziwą. Po kryjomu, żeby Mama się nie dowiedziała. Pamiętam, że wtedy mi nie smakowała, była taka ... inna, ale czułam się taka dorosła :) Miałam chyba 13-14 lat...
Zresztą u Babci kawa stała zawsze w dzbanku na piecu... Zawsze była ciepła i ten magiczny zapach ....

Nie wiem gdzie znalazłam przepis na kawę po turecku. Nie mam niestety możliwości delektowania się w 100% doskonalym smakiem kawy, dlatego radzę sobie właśnie tak.




KAWA PO TURECKU

2 łyżeczki kawy mielonej
1 łyżeczka cukru
1,5 szklanki wody

Kawę wymieszać  z cukrem i zalać wodą. Doprowadzić do wrzenia., zestawić z ognia, tak aby piana opadła. Znowu zagotować i odstawić na 3 minuty. Lekko zamieszać i jeszcze raz zagotować. Przelać do filiżanki.

Ja zawsze dolewam sobie śmietanki do kawy :)

Oczywiście dodaję to do akcji CZAS NA KAWE, którą prowadzi Majazteca.